menu

Liga hiszpańska. Katalońska demolka! Barcelona zaaplikowała Alaves sześć goli

11 lutego 2017, 18:15 | Michał Perzanowski

Liga hiszpańska. Podopieczni Luisa Enrique gonią Real Madryt! W sobotnie popołudnie rozgromili Deportivo Alaves 6:0 i co najmniej do końca meczu Królewskich są liderami La Ligi. Kluczem do zwycięstwa Katalończyków okazały się gole strzelone w końcówce pierwszej połowy, które podcięły skrzydła podopiecznym Mauricio Pellegrino.

Deportivo Alaves - FC Barcelona 0:6
fot. East News
Deportivo Alaves - FC Barcelona 0:6
fot. East News
Deportivo Alaves - FC Barcelona 0:6
fot. East News
Deportivo Alaves - FC Barcelona 0:6
fot. East News
1 / 4

Początkowo wszyscy spodziewali się absolutnej dominacji Barcelony, lecz tak wcale nie było. Gospodarze odważnie wyszli do przodu i w pewnym momencie spotkania mogli nawet prowadzić. W 25. minucie meczu Theo Hernandez przejął wybitą piłkę na własnej połowie i zdecydował się na rajd prawym skrzydłem. Miał nieco ułatwione zadanie, gdyż między nim a Markiem-Andre ter Stegenem był tylko jeden obrońca. Ostatecznie Hernandez wyszedł sam na sam z niemieckim bramkarzem, lecz uderzył prosto w niego. Minutę później próbowała odpowiedzieć Barcelona. W polu karnym znalazł się André Gomes, który oddał strzał, lecz wprost w Fernando Pacheco.

Katalończycy wyraźnie byli podrażnieni tym, że piłkarze Alaves nie mają problemów z powstrzymaniem ich w swojej strefie obronnej. Podopieczni Luisa Enrique przez długi czas próbowali znaleźć sposób na pokonanie Pacheco, aż w końcu nadeszła 37. minuta. Ivan Rakitić zagrał na prawe skrzydło do Aleixa Vidala, który dograł w pole karne do Luisa Suareza, a Urugwajczyk pewnym strzałem otworzył wynik spotkania.

Po trzech minutach było już 2:0! Po złym wyprowadzeniu piłki przez Theo Hernándeza do piłki doszedł Lionel Messi. Argentyńczyk zagrał do Luisa Suáreza, błąd przy piąstkowaniu popełnił Fernando Pacheco i Neymar wpakował piłkę do pustej bramki.

Do przerwy, na tablicy widniał bardzo niekorzystny wynik dla Deportivo Alaves, lecz podopieczni Mauricio Pellegrino wciąż próbowali zmienić oblicze spotkania. Zalążek tego można było zobaczyć tuż po przerwie. W 47. minucie gospodarze poprowadzili szybką akcję lewą stroną, dogranie do Santosa, ale napastnik gospodarzy fatalnie przestrzelił!

W drugiej połowie swój koncert rozpoczął tercet MSN! W 6. minucie Messi kapitalnie wymienił piłkę z Neymarem, wpadł w pole karne i oddał płaski strzał na bramkę Pacheco! Było już 3:0, lecz Blaugrana nadal nie zwalniała tempa! Pięć minut później padła czwarta bramka! W roli głównej znów Messi, który chciał oddać strzał, ale piłka odbiła się od Alexisa i przypadkowo wpadła do siatki.

Alaves padło na łopatki. Defensorzy gospodarzy przypominali bardziej Muppet Show, niż profesjonalnych piłkarzy, a Katalończycy wciąż atakowali. Praktycznie każdy strzał między 60 a 68 minutą był zamieniany na gola. W 66. minucie Luis Suarez zagrał przed pole karne do Ivana Rakiticia. Ten pięknym strzałem w samo okienko podwyższył rezultat. Na 6:0 wynik ustalił dwie minuty później Suarez. Urugwajczyk dobił piłkę odbitą przez Pacheco.

Położone na deski Deportivo już nie wstało. Mauricio Pellegrino i kibice z Vitorii z pewnością są rozczarowani postawą swoich zawodników. Choć dobrze zaczęli, nie potrafili zatrzymać rozpędzonej maszyny prowadzonej przez Luisa Enrique. Barcelona potwierdza swoją formę przed spotkaniem z PSG w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.

ZOBACZ TAKŻE
Nietypowy sposób na walkę z uciążliwymi sąsiadami. Messi wykupił ich dom;nf[/b]
11-letni Jacek Czapliński zauważony przez skautów Realu Madryt [WIDEO];nf

LIGA HISZPAŃSKA w GOL24


Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela


Polecamy