menu

Stal czy Resovia? W sobotni wieczór 90. derby Rzeszowa. 7 tysięcy kibiców, a może i więcej

29 września 2023, 14:04 | Tomasz Ryzner, Michał Czajka

W sobotni wieczór na trybunach Stadionu Miejskiego w Rzeszowie zasiądzie 7-8 tysięcy kibiców. Obejrzą 90. derby stolicy Podkarpacia. Nie sposób wskazać faworyta, choć ostatnio lepiej punktowali biało-niebiescy

W kwietniu stalowcy wygrali derby Rzeszowa 2:1. Nz. w akcji Patryk Małecki, który otworzył wynik meczu w 13. minucie
W kwietniu stalowcy wygrali derby Rzeszowa 2:1. Nz. w akcji Patryk Małecki, który otworzył wynik meczu w 13. minucie
fot. Michał Czajka

Za gospodarza robią stalowcy, zatem w pierwszej kolejności wypada poinformować o tym, co się dzieje w obozie „pasiaków”. A te przystąpią do spotkania na „mniejszej świeżości” niż rywale, bo w środę musiały jeszcze rozegrać mecz pucharowy w dalekich Chojnicach. Wprawdzie przebiegł pomyślnie (wygrana 3:2), ale o zwycięstwo trzeba było walczyć do ostatnich minut.

[polecane]25413297,25411643[/polecane]

Cieszą na pewno dwa gole Macieja Górskiego, który wrócił do zespołu po dwóch meczach pauzy, spowodowanych czerwoną kartką. Pierwszego gola w barwach Resovii zdobył natomiast Kelechukwu Ibe-Torti, który prezentuje się coraz lepiej.

[cyt]Przeszliśmy do następnej rundy, ale to już historia. Teraz skupiamy się już tylko na derbach. Myślę, że z ilości sytuacji i przebiegu meczu, szczególnie w pierwszej połowie, przynajmniej o tę jedną bramkę byliśmy lepsi od Chojniczanki - podsumował nasz rozmówca.
[/cyt]powiedział trener Resovii Mirosław Hajdo

[polecane]25408231[/polecane]

Szkoleniowiec zespołu z ul. Wyspiańskiego w środę trochę oszczędzał piłkarzy, co zresztą zapowiadał, ale jednak pograli raczej wszyscy piłkarze z trzonu drużyny. Zabrakło jedynie Radosława Kanacha, który nie zaliczył ani minuty, ale w sobotnim pojedynku oczywiście wystąpi.

Stal jest przedostatnia w tabeli (Resovia czwarta od końca), ale jej akcje po 2:1 w Pruszkowie zwyżkują. Marek Zub, trener biało-niebieskich, pierwszy raz posmakuje derbów Rzeszowa, ale jako piłkarz potykał się z „pasiakami” w starciach regionalnych.

[polecane]25404887,25404251[/polecane]

- Grałem nie raz z Resovią, gdy byłem zawodnikiem Igloopolu Dębica. Gole w tych meczach też zdobywałem. Pamiętam choćby tego, którego strzeliłem Henrykowi Pawiłowskiemu - wspomina trener Stali.

Jako trener Marek Zub wygrywał derby Warszawy (z Polonią), a przegrywał świętą wojnę w Łodzi (z Widzewem).

[cyt]Rozumiem derby, to szczególne mecze. Taki też będzie ten sobotni, ale nie wiem, czy akurat najważniejszy w rundzie. Lubię powiedzenie Adama Małysza, że najważniejszy był dla niego najbliższy skok. W tym kontekście sobotnie starcie też ma dla mnie taką wagę. Mamy zawodników z różnych stron świata, ale oni zdają sobie sprawę, jak bardzo kibicom zależy na zwycięstwie. W końcu ten, kto wygrywa derby, pół roku rządzi w mieście
[/cyt]uśmiecha się trener Stali.

[polecane]25401829[/polecane]

W tabeli obie ekipy dzieli tylko jedno „oczko”, ale w ostatnich 4 meczach Resovia zdobyła punkt, podczas gdy stalowcy sześć.

- Dużej różnicy sportowej między zespołami nie widzę - zaznacza trener. - W tej sytuacji znaczenie będą miały takie rzeczy, jak determinacja, motywacja, ale bez dobrej piłki nie może się obejść. To, co zaprezentujemy w sobotę, będzie wykładnikiem tego, na co nas stać w tym sezonie - dodał pan Marek.

Początek meczu o 20; transmisja w Polsacie Sport.


Polecamy