menu

Centralna Liga Juniorów: Wisła Kraków podpisuje kontrakty z młodymi graczami. To inwestycja na przyszłość

2 maja 2018, 13:04 | Jerzy Filipiuk

Piłka nożna. - Wolałbym, żeby młodzi zawodnicy występowali w pierwszym zespole. Nawet kosztem tego, że nie osiągniemy spodziewanego wyniku - mówi Mariusz Jop, trener Wisły Kraków, występującej w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów U-19. Jest bardzo zadowolony z podpisania przez klub umów z trzema młodymi, utalentowanymi zawodnikami.

Jednym z młodych zawodników, z którym w Wiśle Kraków wiążą spore nadzieje jest Piotr Świątko (nr 14)
Jednym z młodych zawodników, z którym w Wiśle Kraków wiążą spore nadzieje jest Piotr Świątko (nr 14)
fot. Anna Kaczmarz

Wisła Kraków przed laty słynęła z wzorowej pracy z młodzieżą. Zmiana klubowej filozofii - stawianie na armię zaciężnych graczy, głównie obcokrajowców, bo najważniejsze są bieżące wyniki, zlikwidowanie drużyny rezerwowej, bo trzeba oszczędzać - powodowała, że często jej młodzi, utalentowani zawodnicy nie dostawali prawdziwej szansy na to, by zaistnieć w seniorskim futbolu, i albo odchodzili z Wisły, albo popadali w przeciętność.

Przykłady można mnożyć. Podajmy jeden. W 2014 roku juniorzy starsi wygrali pierwszą edycję Centralnej Ligi Juniorów U-19. W finałowym dwumeczu nie dali żadnych szans Cracovii, pokonując ją u siebie 2:1 i na wyjeździe... 10:0. Żaden z nich nie gra obecnie w krakowskim klubie. W ekstraklasie w barwach Wisły zdążyli rozegrać łącznie tylko 72 mecze, z tego 41 Jakub Bartosz (w styczniu został wypożyczony do Sandecji Nowy Sącz) i 11 Tomasz Zając (grał w ekstraklasie także w Koronie Kielce).

Tym bardziej cieszy każdy najmniejszy objaw traktowania przez krakowski klub młodych piłkarzy jako inwestycję na przyszłość. Jednym z nich było podpisanie w marcu umów z trzema utalentowanymi zawodnikami występującymi w Centralnej Lidze Juniorów: bramkarzem Kamilem Brodą (rocznik 2001), obrońcą Piotrem Świątko (1999) i napastnikiem Aleksandrem Buksą (2003). Są to ich pierwsze profesjonalne kontrakty w karierze.

Broda trafił do Wisły w 2013 roku z Wawelu Kraków. W ubiegłym zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski województw graczy z rocznika 2001 (Puchar PZPN im. Kazimierza Deyny) i został wybrany najlepszym bramkarzem finałowego turnieju.

Świątko przygodę z piłką rozpoczął w Garbarni, z której w 2010 roku trafił do Wisły. Ostatnio przechodził rehabilitację po urazie mięśniowym.

Buksa trenuje w Wiśle od 5 lat, wcześniej bronił barw AP 21 Kraków. W 2014 roku jako 11-latek został najmłodszym w historii Wisły reprezentantem Polski (zagrał przeciw Słowacji).

Broda na co dzień trenuje w drużynie juniorów starszych, Świątko w pierwszym zespole, a Buksa w ekipie trampkarzy starszych, ale ma też na koncie występy w ekipie juniorów młodszych. Broda może się pochwalić grą w reprezentacji Polski U-15 i U-17, a Buksa w drużynie narodowej w kilku kategoriach wiekowych, począwszy od U-12. Na ich postępy i umiejętności zwrócił uwagę sztab szkoleniowy pierwszej drużyny, zapraszając na treningi ze starszymi kolegami.

- Trzeba zaznaczyć, że nie są to przypadkowi zawodnicy, lecz chłopcy wyróżniający się na tle rówieśników. Bardzo liczymy na ich dalszy rozwój, wierząc, że kiedyś staną się ważnymi postaciami pierwszej drużyny. Cieszymy się, że oni także wiążą swoją przyszłość z Wisłą. Mamy nadzieję, że jest to jasny sygnał dla pozostałych młodych graczy, którzy również mogą zapracować na podobną ofertę ze strony klubu - powiedział dyrektor wykonawczy Wisły Daniel Gołda (cytat za stroną klubową).

Zadowolony z podpisania umów z utalentowanymi piłkarzami jest Mariusz Jop, trener drużyny występującej w Centralnej Lidze Juniorów U-19.

- Są też inni chłopcy, którym się przyglądamy i zastanawiamy, czy przedstawić im umowy. Ci, którzy je dostają, to zawodnicy, na których bardzo liczymy, co nie znaczy, że inni nie mają na to szansy. Czasami bowiem zdarzają się takie momenty w karierze zawodnika, w których następuje wyhamowanie rozwoju zawodnika. Wykonuje on krok do tyłu, żeby potem zrobić dwa do przodu - zaznacza trener Jop.

I dodaje: - Zawsze chciałoby się mieć więcej zawodników, reprezentantów Polski, ale z drugiej strony my też możemy wypromować chłopaków, żeby trafili do kadry. Dobrych zawodników nigdy za wiele, ale mamy solidną kadrę, chłopców, którzy bardzo mocno pracują, starają się i zasługują na to, by grać w Wiśle.

Krakowski trener chciałby odnieść sukces z Wisłą w CLJ, ale doskonale wie, co jest najważniejsze w jego pracy. Dlatego na pytanie, czy ucieszyła go mogąca mu ułatwić pracę deklaracja trenera ekstraklasowej drużyny Joana Carrillo (zapowiedział, że to nie jest czas na eksperymenty, na stawianie na młodych zawodników), odparł: - Nie, wolałbym, żeby młodzi zawodnicy występowali w pierwszym zespole. Nawet kosztem tego, że nie osiągniemy spodziewanego wyniku. To jest cel nadrzędny, bo po to młodzi piłkarze trenują, żeby jak najwięcej z nich mogło grać w pierwszej drużynie. Oczywiście, jeśli piłkarz ma nie grać, tylko przejechać się na mecz, to lepiej, żeby wystąpił w spotkaniu juniorów. Natomiast docelowo wolałbym sytuację, w której zawodnik gra w pierwszym zespole a nie u nas.

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!


Polecamy