Centralna Liga Juniorów U-18. Arka Gdynia zapłaciła za błędy i przegrała ze Śląskiem Wrocław [zdjęcia]
Arka Gdynia przegrała u siebie ze Śląskiem Wrocław 2:3 w interesującym meczu Centralnej Ligi Juniorów U-18.
Arka Gdynia traciła do Śląska Wrocław cztery punkty przed tym meczem Centralnej Ligi Juniorów U-18. To zapowiadało emocje w tym spotkaniu i tak też rzeczywiście było.
[przycisk_galeria]
Młodzi zawodnicy Arki grali dobrze w pierwszej połowie spotkania i mieli okazje do objęcia prowadzenia, ale brakowało skuteczności. To, co nie udało się gospodarzom, zrobili goście. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Bartosz Boruń strzelił gola dla Śląska.
- Mieliśmy dobre 10 minut, kiedy stworzyliśmy dwie sytuacje bramkowe - mówi Jakub Frydrych, trener Arki. - Jedną świetnie wybronił bramkarz Śląska, w drugiej piłka zatrzymała się na słupku. Śląsk stwarzał zagrożenie jedynie po stałych fragmentach gry, ale niemal do końca tej części gry nie miał sytuacji, po której mogła paść bramka.
Żółto-niebiescy od początku drugiej połowy spotkania ruszyli do odrabiania strat i udało im się zaskoczyć defensywę rywali. W 63 minucie Michał Bednarski doprowadził do wyrównania, a już kilkadziesiąt sekund później drugiego gola dla Arki strzelił Fabian Urbański.
- Strzeliłem bramkę na 2:1 i liczyliśmy na zwycięstwo. Bardzo ładną asystę miał Mateusz Zbiranek, a ja zamknąłem akcję golem. W drugiej połowie graliśmy trochę lepiej, odrobiliśmy stratę jednej bramki, ale straciliśmy dwa gole i wyszło jak wyszło - podsumował mecz Fabian Urbański, zdobywca drugiego gola dla Arki w tym spotkaniu.
Trenerzy obu zespołów reagowali bardzo emocjonalnie. Raz z jednej, raz z drugiej ławki rezerwowych dało się słyszeć instrukcje w kierunku zawodników i nerwowe reakcje szkoleniowców. To pokazywało, jak ważny to był mecz dla obu zespołów. Kiedy na prowadzeniu był Śląsk ze strony gdynian słychać było mobilizację do walki o zwycięstwo, a nie o remis. I odwrotnie było kiedy Arka wyszła na prowadzenie, a do końca meczu pozostało niespełna pół godziny.
- Gramy do końca. Walczymy tutaj o zwycięstwo - krzyczał szkoleniowiec zespołu z Wrocławia.
Wydawało się, że żółto-niebiescy opanują sytuację na boisku i nie dadzą sobie odebrać trzech punktów. Tak się jednak nie stało i to Śląsk znowu przejął kontrolę nad meczem. W roli głównej wystąpił Piotr Samiec-Talar, lider klasyfikacji strzelców CLJ U-18. W 78 minucie strzelił wyrównującego gola, a pięć minut później wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Michała Molendy, bramkarza żółto-niebieskich. Po dobrym i interesującym meczu trzy punkty pojechały do Wrocławia, a gospodarze żałowali, że to spotkanie zakończyło się właśnie takim wynikiem.
- Rozczarowanie jest dosyć duże. Wiedzieliśmy, że Śląsk ma silną ofensywę, ale byliśmy na to przygotowani. Niestety, dwa kardynalne błędy naszego bramkarza zdecydowanie pomogły drużynie Śląska w odniesieniu sukcesu. Żałujemy bardzo, że nie udało nam się zdobyć kompletu punktów. Jestem zadowolony z gry i stąd tym większy żal. W pierwszej połowie dominowaliśmy, a w drugiej spotkanie trochę się wyrównało. Mieliśmy jednak okazje, żeby wygrać to spotkanie. Druga połowa z pewnością była ciekawsza zarówno pod względem akcji i sytuacji obu zespołów, no i goli. Jesteśmy zadowoleni z gry zespołu, choć czasami nie idzie za tym wynik. Zespół próbuje wyprowadzać piłkę od tyłu i stara się budować akcje ofensywne. Sytuacji mamy kilka w każdym meczu i to cieszy, ale brakuje nam skuteczności. Nad tym cały czas pracujemy i pracować będziemy - powiedział Frydrych.
Goście z Wrocławia także byli zadowoleni ze swojej gry w Gdyni, ale jeszcze bardziej z tego, że wywalczyli trzy punkty.
- Spotkały się dwa równorzędne zespoły, które stworzył fajne widowisko - mówi Ryszard Pietraszewski, trener Śląska. - Wynik zasłużony, bo ten mecz układał się na remis ze wskazaniem na nas. I tą jedną bramkę byliśmy lepsi. Zadrżało serce, kiedy Arka strzeliło w ciągu dwóch minut dwa gole, po fatalnych błędach naszego środkowego i lewego obrońcy. Było niewiele czasu, ale mądrą grą odwróciliśmy wynik spotkania. Cieszymy się, bo to nasze trzecie zwycięstwo z rzędu, a w Gdyni zawsze gra się trudno. To buduje zespół. Poza fragmentem, gdzie straciliśmy dwie bramki, zagraliśmy tak, ja chcieliśmy i ustrzegliśmy się większych błędów w defensywie.
Arka Gdynia U-18 - Śląsk Wrocław U-18 2:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Bartosz Boruń (45), 1:1 Michał Bednarski (63), 2:1 Fabian Urbański (64), 2:2 Piotr Samiec-Talar (78), 2:3 Piotr Samiec-Talar (83-karny)
Arka: Molenda - Talaśka, Branicki, Blok, Sławek, Bohm, Zbiranek, Stępień (77 Kamiński), Bednarski, Wiśniewski (46 Urbański), Wilczyński
Śląsk: Frasik - Szpakowski, Paluszek, Musiał, Chmulak, Poniedziałek (80 Jarzębowski), Wypart, Łokietek, Kotowicz (75 Wacławek), Boruń, Samiec-Talar (90 Skrzypek)
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!