3. liga piłkarska. Agroplon Głuszyna - MKS Kluczbork 0-0
To nie było wielkie widowisko jeśli chodzi o namysłowską odsłonę kolejki podwójnych derbów w 3. lidze. Nic więc dziwnego, iż w starciu bramki nie padły w ogóle.
fot. Mirosław Szozda
Od początku starcia beniaminek starał się prowadzić grę, jednak niewiele z tego wynikało. A już tym bardziej jakieś szczególne zagrożenie pod bramką przyjezdnych. Mało tego, to biało-niebiescy stworzyli lepsze sytuację, a Damian Rozmus musiał natrudzić się przy próbach Norberta Jaszczaka i Dominika Lewandowskiego.
Po zmianie stron podopieczni Andrzeja Moskala chcieli jednak zaznaczyć, że stać ich na gola. I dość szybko na strzał tuż zza "szesnastki" zdecydował się Bartosz Zychowicz, ale Konrad Skuza poradził sobie z tym, choć nie bez kłopotów. Po stronię przyjezdnych próbował coś zdziałać Jaszczak, jednak brakowało mu precyzji.
Najlepszą okazje miał wspomniany Lewandowski, którego pięknie obsłużył Bartosz Szepeta, ale też i uprzedził Rozmus. Z kolei po stronie Agroplonu Skuzę zatrudnili jeszcze w samej końcówce Kamil Lewandowski i Mateusz Pałach.
Agroplon Głuszyna - MKS Kluczbork 0-0
Agroplon: Agroplon: Rozmus - Słupianek, Balogun, Czech, Zuzel - Surowiak, Sobczak (69. Pałach), Zychowicz - Kamiński (88. Dymińczuk), Mikulski, Sobczyński (88. K. Lewandowski).
MKS: Skuza - Jelonek, Gierak, Krawczun, Nitkiewicz - Jaszczak, Orłowicz, Nykiel (46. Szepeta), D. Lewandowski, Jantos (46. Krauz) - Reisch (61. Dyr).
Żółte kartki: Surowiak, Zuzel - Nitkiewicz.