Cecherz: Zawsze pierwsze spotkanie jest trudne
- Jestem zły na terminarz. W pierwszych trzech kolejkach zmierzymy się z beniaminkami. Nowe zespoły na początku angażują się na dwieście procent. To są bardzo trudne mecze - mówi trener Kolejarza Stróże, Przemysław Cecherz.
fot. Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
Media informowały o kolejnych klubach, które składały panu oferty pracy. Czy padły jakieś konkretne propozycje?
Otrzymałem ofertę z nowego klubu w Katowicach, który miał powstać po połączeniu z Polonią Warszawa. Rozmowy były bardzo zaawansowane, ale doszedłem do wniosku, że nie będzie to dobra decyzja. Bałem się nowego tworu. Przeciwko nowemu klubowi są wszyscy kibice, również opinia publiczna krytycznie ocenia ten pomysł. Były też inne oferty z pierwszej ligi, ale nie chciałem wybierać czegoś, czym mógłbym pogorszyć sytuację. Tutaj znam zespół. Wiem, czego potrzeba, żeby osiągnąć dobre wyniki. Atmosfera w klubie jest bardzo dobra. Zdecydowałem się pozostać w Stróżach. Gdybym odszedł po pierwszym sezonie, myślę, że zarząd mógłby poczuć się oszukany, a tego nie chcę. Wydaje mi się, że wybór był słuszny.
W zeszłym sezonie Kolejarz był rewelacją rozgrywek. Czy stać drużynę na powtórzenie tego wyniku?
Myślę, że tak. Powiedzmy sobie szczerze, trzon zespołu pozostał w Stróżach i to są chłopcy, którzy wiedzą na czym polega nasz styl gry. Dużo trudniej było na początku tamtego roku. Z bardzo znaczących zawodników odeszli: Adrian Basta i Dominik Sobański. Na to miejsce staraliśmy się szukać nowych graczy. Myślę, że Adam Giesa, Grzegorz Arłukowicz i pozostali piłkarze godnie zastąpią chłopców, którzy opuścili Stróże. Boisko zweryfikuje nasze przygotowanie. Będziemy chcieli prezentować podobny poziom w grze i myślę, że to przyniesie efekt.
Zatem jaki jest plan minimum w obecnym sezonie?
Chcemy wygrywać każdy mecz. Po to wychodzimy na boisko, żeby wygrywać. Plan minimum zarządu jest identyczny jak w zeszłym roku. Kolejarz musi dość szybko zapewnić sobie utrzymanie.
Okno transferowe nadal trwa. Czy przewiduje pan jeszcze pozyskanie nowych piłkarzy?
Liczę, że trafi się jeszcze jakieś dobre nazwisko i sprowadzimy nowych zawodników. Jeśli pojawi się taka oferta - na pewno z niej skorzystamy. Nasza kadra jest dość wąska, a to dlatego, że do końca sierpnia liczymy na sprowadzenie nowych piłkarzy.
Czy jest pan zadowolony z nowych zawodników?
Ściągnęliśmy fajnie zapowiadających się piłkarzy, żeby zapełnić luki po zawodnikach, którzy odeszli. Bardzo pozytywne wrażenie wywarł na mnie Grzegorz Arłukowicz. Jestem zadowolony z dyspozycji nowych chłopców.
Kolejarz w ramach Pucharu Polski przegrał z Pelikanem Łowicz 2:1. Jak ocenia pan grę swojego zespołu w tym spotkaniu?
Bardzo nisko. Odniosłem wrażenie, że obie drużyny nie grały na sto procent. Mecz nie wyglądał dobrze. Jestem naprawdę rozczarowany, tym bardziej, że chcieliśmy to spotkanie wygrać. Na boisku nie było tego widać.
W inauguracyjnym meczu Kolejarz zmierzy się z beniaminkiem GKS-em Tychy. Zapowiada się ciężki pojedynek?
Zawsze pierwsze spotkanie jest trudne. Szczerze mówiąc, jestem zły na terminarz. W pierwszych trzech kolejkach zmierzymy się z beniaminkami. Nowe zespoły na początku angażują się na dwieście procent. To są bardzo trudne mecze, aczkolwiek mam nadzieję, że pokażemy siłę naszej drużyny i zwyciężymy w tych spotkaniach.
Równie trudny początek czeka Sandecję, która zmierzy się z bardzo silnymi zespołami.
Mimo wszystko wolałbym terminarz Sandecji.
Czego życzyć Kolejarzowi w rozpoczynających się rozgrywkach?
Powtórki z zeszłego sezonu.
Rozmawiał Paweł Grzegorczyk