menu

Cisza medialna w Motorze Lublin. Skupiają się na meczu w Świdniku z Avią

30 września 2016, 22:17 | Marcin Puka

W sobotę w Świdniku trzecioligowe, piłkarskie derby regionu. Nieźle spisująca się Avia podejmie zawodzący na razie Motor Lublin. Spotkanie rozpocznie się o godz. 15.

 Motor obecnie zawodzi, ale w ostatnim sezonie lublinianie zdołali pokonać Avię w Świdniku 3:1
Motor obecnie zawodzi, ale w ostatnim sezonie lublinianie zdołali pokonać Avię w Świdniku 3:1
fot. Fot. łukasz kaczanowski

Do derbów w minorowych nastrojach przystąpią lublinianie. Motor zajmuje w tabeli 9. miejsce i do prowadzącej Garbarni Kraków traci sześć punktów. Ale zaległy mecz do rozegrania ma Resovia i jeżeli w derbach pokona Stal strata lublinian do pierwszej lokaty będzie wynosić już osiem oczek.

Dziesięć dni temu prezes Waldemar Leszcz nałożył na piłkarzy kary finansowe, a za cel na dwa kolejne mecze, z Podhalem Nowy Targ i Avią Świdnik, postawił zdobycie kompletu punktów. W innym przypadku zespół czekają kolejne konsekwencje.

Już wiadomo, że plan nie zostanie zrealizowany, ponieważ lublinianie zremisowali z “góralami”. - I konsekwencje będą, ale zaczekajmy do meczu z Avią. Wtedy przeanalizujemy obydwie potyczki i podejmiemy decyzje, które dadzą pozytywne efekty - mówi Leszcz.

Chcieliśmy dowiedzieć się, co o tym sądzą zawodnicy i sztab szkoleniowy Motoru, ale jest to niemożliwe. Zarząd klubu wprowadził tzw. “ciszę medialną”, co rzadko się zdarza nawet w klubach Lotto Ekstraklasy, nie mówiąc już o niższych ligach.

- Po ostatnich wydarzeniach, w tym słabszych wynikach zespołu, postanowiliśmy odizolować drużynę od mediów, przynajmniej do najbliższego meczu w Świdniku. On jest dla nas obecnie najważniejszy, a zawodnicy potrzebują spokoju - wyjaśnia Leszcz.

W znacznie lepszych humorach, ale tylko pod względem sportowym, przystępuje do potyczki Avia. Świdniczanie w tabeli plasują się najwyżej z naszych trzecioligowców, zajmując trzecie miejsce. Klub ma jednak spore problemy finansowe, a zawodnicy już od kilku miesięcy czekają na wypłatę zaległych pensji.

- Cały czas zespół prezentuje sie dobrze. Nie mówię tylko o zdobyczy punktowej, ale też o grze. Zespół jest równy, nie ma wpadek. Jak to w derbach, wynik jest sprawą otwartą, wszystko zweryfikuje boisko, ale nie mam wątpliwości, że stać nas na zwycięstwo - wyjawia Marek Maciejewski, prezes żółto-niebieskich.

- Po dobrym początku spodziewałem się, że będziemy w tabeli wysoko, ale że Motor będzie tak nisko, to już nie. Dla nich mecz z nami, to spotkanie o życie. A dla nas to normalna potyczka, w której chcemy zwyciężyć. Chociaż wiadomo, że jest ona bardzo ważna dla wszystkich ludzi związanych ze Świdnikiem, czyli dlas nas, kibiców, trenerów i działaczy. Liczę na ciekawe widowisko i mam nadzieję, że to my zwyciężymy - dodaje Łukasz Gieresz, bramkarz i kapitan Avii, a w przeszłości gracz Motoru.

W Świdniku pojawią się także kibice Motoru, dla których przeznaczono 300 biletów. Ostatnio jednak ich cierpliwość jest na granicy wytrzymałości, co pokazali w przerwie oraz po meczu z Podhalem.

Fani żółto-biało-niebieskich dopingują swój zespół na spotkaniach w Lublinie i na wyjazdach, i w tym sezonie zazwyczaj przeżywają wielkie rozczarowanie. Kibice domagają się nawet “przewietrzenia” szatni i postawienie na zawodników z Centralnej Ligi Juniorów.


Polecamy