menu

Avia Świdnik bezdomna do końca sezonu. Prezes Reszka załatwił sponsora

11 maja 2017, 14:00 | PUKUS

Jak już informowaliśmy, piłkarze trzecioligowej Avii Świdnik wszystkie mecze w roli gospodarza do końca rozgrywek zagrają na boiskach rywali.


fot. Fot. Łukasz Kaczanowski

Ma to związek z rozpoczynającymi się w czerwcu mistrzostwami Europy do lat 21. Mecze grupy A będą rozgrywane na Arenie Lublin, a stadion przy ulicy Sportowej w Świdniku będzie bazą treningową dla reprezentacji Szwecji.

Murawa obiektu przejdzie więc gruntowny remont, co sprawia, że Avia zagra nie w Świdniku, lecz w gościach kolejno ze Spartakusem Daleszyce (13 maja), z Wierną Małogoszcz (26 maja) i ze Stalą Rzeszów (11 czerwca).

- Mamy na tyle komfortową sytuację, że jesteśmy praktycznie pewni utrzymania i ze spokojem możemy patrzeć w tabelę -mówi Łukasz Reszka, prezes Avii. - Wierzę też, że z wyjazdów uda nam się przywieźć trochę punktów. Jeśli chodzi o kibiców, to już wcześniej wiedzieli, że może dojść do takiej sytuacji. Spotykamy się z nimi regularnie i omawiamy bieżące sprawy w klubie. Udało nam się pozyskać sponsora na wyjazd do Rzeszowa, więc jeśli będą mieli ochotę pojechać na mecz ze Stalą, to nie będzie ich to nic kosztowało. Rozmawiamy również o możliwości dofinansowania przez sponsora pozostałych wyjazdów - dodaje prezes.

Ale nie ma obaw, że seniorzy z pierwszego zespołu, a także z drużyny rezerw i juniorzy nie będą mieli gdzie grać i trenować. – Podpisaliśmy również bardzo ważne porozumienie o współpracy z WSK „PZL- Świdnik”, dotyczące możliwości wykorzystania dawnego boiska, które znajduje się pomiędzy stadionem a lotniskiem. Dzięki temu piłkarze Avii i Avii II będą mogli bez przeszkód trenować na naturalnej murawie – zdradza Reszka. Udało nam się również uzyskać pozytywną weryfikację boiska ze sztuczną nawierzchnią, dzięki temu Avia II i Juniorzy mogą rozgrywać na nim mecze ligowe. Dodatkowo w przypadku awansu drugiego zespołu do ligi okręgowej będziemy zabiegali o przyznanie certyfikatu pozwalającego na rozgrywanie meczów ligowych również na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Wszystkie te prace i działania prowadzą do zwiększenia atrakcyjności naszego obiektu i zainteresowania nim drużyn z terenu województwa. Liczę, że wynajem boiska, w przyszłości, będzie poważnym źródłem dochodu – dodaje prezes żółto-niebieskich.

Żółto-niebiescy po rundzie jesiennej byli najwyżej sklasyfikowanym zespołem z naszego regionu. Jednak wiosną tego roku podopieczni Jacka Ziarkowskiego prezentują się znacznie gorzej i spadli na dziesiąte miejsce w tabeli. Świdniczanie zgromadzili zaledwie siedem "oczek". Na tą zdobycz złożyła się wygrana z Karpatami Krosno oraz cztery remisy. Pięć razy w rundzie rewanżowej zespół z lotniczego miasta schodził z boiska pokonany.

- Po doskonałej rundzie jesiennej wszyscy liczyli, że wiosną będzie podobnie. Tym bardziej, że kadra została wzmocniona dobrymi piłkarzami. Niestety, w sporcie, a w piłce nożnej szczególnie, nie da się wszystkiego przewidzieć. Zdajemy sobie sprawę, że forma zespołu jest daleka od ideału, ale nie ma w klubie niepotrzebnej paniki – mówi prezes. - Zawodnikom należy się szacunek, za to co zrobili jesienią, grając za darmo. Dopiero teraz otrzymują na czas wynagrodzenia. Mamy prawo wymagać od nich wyników sportowych, jednak dla mnie ważna jest także postawa na boisku. Wierzę, że pomimo porażki w spotkaniu derbowymi piłkarze podniosą się i pazur pokażą w najbliższych spotkaniach, że są dobrym zespołem. To co ważne, klub nie ma żadnych zaległości wobec pracowników i instytucji zewnętrznych. Udaje nam się pozyskać kolejnych sponsorów. Przed nami zmiany systemu szkoleniowego. Wprowadzamy pilotażowe programy w przedszkolach i szkołach. Młodych zawodników Avii angażujemy we wszystkie sprawy klubu. Wracając do pierwszej drużyny, na pełną ocenę poczynań przyjdzie czas po sezonie. Jestem prezesem Avii, ale przede wszystkim jej kibicem i świdniczaninem, który zawsze jest z drużyną całym sercem, na dobre i złe – kończy Reszka.


Polecamy