menu

Antyjedenastka 21. kolejki Ekstraklasa.net! [WIDEO]

8 kwietnia 2013, 18:18 | Bartosz Michalak

Kandydatów jak zwykle nie brakowało. Jeszcze kilka takich kolejek i trzeba będzie pomyśleć o stworzeniu antymeczowej KADRY danej serii spotkań. Zobaczmy, którzy piłkarze T-Mobile Ekstraklasy zagrali w ostatniej kolejce zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

Genkow (Wisła), Chałas (Pogoń)

Rogalski (Pogoń), Malinowski (Ruch), Rachwał (GKS Bełchatów), Janoszka (Ruch)

Hanzel (Jagiellonia), Lewiński (Ruch), Janicki (Lechia), Chwastek (Ruch)

Buchalik (Lechia)

BRAMKARZ:

Michał Buchalik (Lechia Gdańsk) - Lechia po ewidentnych błędach tego młodego golkipera straciła w Poznaniu dwie bramki. Rzut karny, który na bramkę na 2:0 zamienił Hubert Wołąkiewicz, to efekt nieodpowiedzialnego zachowania Buchalika. Trzecia bramka dla Lecha padła po strzale Lovrencsicsa i kiepskiej w skutkach paradzie bramkarza Lechii. Widzieliśmy już dużo lepsze występy golkipera biało-zielonych.

OBROŃCY:

Lubos Hanzel (Jagiellonia Białystok) - Dostać dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartę z tak bezbarwnie grającym przeciwnikiem? Pomijając nawet ten fakt, to Słowak w sobotnie popołudnie był trochę zagubiony. W porównaniu do dobrego występu w Lubinie, gdzie na boisku pojawił się, zmieniając tragicznie grającego Norambuenę, z Pogonią obrońca zagrał mizernie. Nieliczne akcje, które przeprowadzali zawodnicy "Dumy Pomorza" w większości miały miejsce właśnie po stronie Hanzela.

Arkadiusz Lewiński (Ruch) - Słaby występ defensora Niebieskich zakończył dwoma tragicznymi zagraniami. Najpierw, kiedy Ruch przy stanie 1:2, miał szansę na wyjście z kontrą. Lewiński zupełnie nienaciskany przez nikogo zdecydował się zagrać futbolówkę... na aut. Kilka sekund później młody obrońca Ruchu postanowił zatrudnić Michala Peskovicia, jednak z jego zamiarów wyszła jedynie... kapitalna prostopadła piłka do wychodzącego na pozycję napastnika... "Górali" - Roberta Demjana.

Obrońca Niebieskich najwyraźniej zapatrzył się na prawego obrońcę Newcastle United - Santona, który w ostatni czwartek w Lizbonie (mecz Ligi Europejskiej Benfica - Newcastle) popisał się równie fatalnym zagraniem.

Rafał Janicki (Lechia Gdańsk) - Nie nadążał za napastnikami Lecha. Ewidentnie spóźniony przy bramce na 1:0 Kamińskiego. Mniejszą winę ponosi przy czwartym golu dla Lecha, strzelonym przez Ślusarskiego. Gdyby chcieć wymieniać wszystkie sytuacje, w których Rafał Janicki tracił krycie, ktoś mógłby stwierdzić, że jesteśmy do niego bardzo uprzedzeni.

Robert Chwastek (Ruch Chorzów) - Podbeskidzie w spotkaniu w Chorzowie w 90% atakowało głównie prawą stroną placu gry.

- Dlaczego? Dlatego, że na lewej stronie ekipy Ruchu brylowali: Robert Chwastek i Łukasz Janoszka. Panowie wyraźnie nie dogadywali się w piątkowe popołudnie, dzięki czemu Robert Demjan, Piotr Malinowski i Marek Sokołowski mieli dużo łatwiejsze zadanie w ofensywnych poczynaniach.

POMOCNICY:

Maksymilian Rogalski (Pogoń Szczecin) - Sprokurował rzut karny dla Jagiellonii. Brzmi mało przekonująco? Zapraszamy do obejrzenia wideo!

Jeśli, ktoś nie widział zagrania we własnym polu karnym Rogalskiego, przedstawiamy... podobną sytuację:

Nie mamy pojęcia, dlaczego piłkarz Pogoni zachował się w taki sposób... Jedyny plus postawy Rogalskiego we własnym polu karnym to coraz większy dorobek bramkowy Tomasza Frankowskiego, który po strzelonym karnym pokazał wszystkim piłkarskim kibicom w Polsce, jak wielu "asystentom" dziękuje za pomoc w strzeleniu tej jakże dużej ilości goli.

Marcin Malinowski (Ruch Chorzów) - Słaby mecz pomocnika Ruchu Chorzów. Zmieniony w 53. minucie gry. Mimo, że Malinowski znalazł się w naszym niechlubnym zestawieniu to doceńmy fakt, że piłkarz mimo swojej słabszej gry i niekorzystnego wyniku potrafił grać fair!

- Co to za wyczyn grać fair? Zapraszamy pozycję niżej...

Patryk Rachwał (GKS Bełchatów) - Kiedyś ponoć miał zwyczaj ostro "pompować" i biegać ze sztangą po Bełchatowie, przed kolejnymi ligowymi potyczkami (dla jasności: wtedy GKS walczył o mistrzostwo Polski). Najwyraźniej Rachwał zaprzestał tych praktyk, bowiem w meczu z Koroną roznosiła go energia. Jak inaczej wytłumaczyć znokautowanie... 60. kilogramowego Stąporskiego?

Czerwona kartka i osłabienie zespołu walczącego o ligowy byt. Zdecydowanie wystarczy by zostać antybohaterem 21. kolejki T-mobile Ekstraklasy. Na przyszłość proponujemy zaczepiać takich zawodników jak: Kamil Kuzera bądź Maciej Korzym, których powalić jest nieco trudniej...

Patryka Rachwała zapraszamy do MMA:

Łukasz Janoszka (Ruch Chorzów) - Oglądaliśmy lepsze występy młodego "Ecika". Fakt, że to na jego stronie boiska piłkarze Podbeskidzia urządzali sobie większość akcji ofensywnych jest dość wymowny...

Zobacz także: Jedenastka 21. kolejki Ekstraklasa.net!

NAPASTNICY:

Cwetan Genkow (Wisła Kraków) - Niefartowny. To słowo pasuje idealnie odnośnie postawy Bułgara w meczu z Piastem. Sam mógł podwyższyć na 2:0, jednak zabrakło... sami nie wiemy czego (kilku centymetrów to zbyt banalny zwrot).

W okolicach 70. minuty Genkow obejrzał żółtą kartkę, przez którą napastnik nie będzie mógł zagrać w kolejnym ligowym spotkaniu z Legią. Problem polega w tym, że po rzucie wolnym, który sprokurował właśnie bułgarski napastnik, bramkę na 1:1 zdobył Piast. Jak było potem, wszyscy wiemy...

Tomasz Chałas (Pogoń Szczecin) - Kompletnie niewidoczny. Jedyną sytuację jaką "stworzył sobie" Chałas w Białymstoku do dobre wyjście na pozycje przy... egoistycznym zachowaniu Adama Frączczaka.

LISTA REZERWOWYCH:

Zbyt długa, by o niej pisać...

Kontakt z autorem

Twitter


Polecamy