Słowacja - Anglia LIVE! Walka o wyjście z grupy jeszcze się nie skończyła
Dotychczasowe wyniki spotkań grupy B sprawiły, że do ostatniej kolejki nikt do końca nie może być pewny awansu do kolejnej rundy. Nawet Anglia, która jest liderem i zmierzy się dzisiaj ze Słowacją. Relacja NA ŻYWO w GOL24.pl!
fot. Darko Vojinovic
Podopieczni Roya Hodgsona mają w tej chwili cztery punkty na swoim na koncie i do pewnego awansu są najbliżej, tyle powinno im wystarczyć nawet w razie trzeciego miejsca. Druga Walia ma trzy oczka, tyle samo, co Ondrej Duda i spółka. Czwarci Rosjanie są w posiadaniu jednego punktu.
Jeśli Anglia dziś zwycięży, to nie tylko awansuje, ale i wygra całą grupę. Jeśli przegra, a Walijczycy pokonają Rosjan, to spadną na trzecie miejsce i będą czekali na to, jaki bilans będą miały zespoły z tej samej lokaty w innych grupach.
Oczywiście wszystko to trochę poplątane, więc selekcjoner “Trzech Lwów” nie ma zamiaru pozostawiać niczego losowi. - Chcemy wygrać ten mecz i grupę, bo to będzie oznaczać, że w następnej fazie będziemy grali z kimś z trzeciego miejsca. Jesteśmy więc zmotywowani by zwyciężyć - powiedział Hodgson.
Nie oznacza to jednak, że tym razem zabraknie zmian w składzie. Na pierwsze dwa spotkania wybiegały identyczne jedenastki, teraz roszad ma być aż sześć. Do Harry’ego Kane’a i Raheema Sterlinga, którzy ostatnio spisali się kiepsko, na ławkę dołączyć mają Wayne Rooney, Kyle Walker, Danny Rose oraz Dele Alli. Zastąpią ich prawdopodobnie bohaterowie meczu z Walią - Jamie Vardy i Danny Sturridge, a także Jordan Henderson, Nathaniel Clyne, Ryan Bertrand i Jack Wilshere.
Słowacy nie zdradzili z kolei, jakich zmian dokonają w pierwszym składzie, ale ich trener ich absolutnie nie wyklucza. - Znów dokonam kilku roszad, ponieważ przeciwnik tego wymaga - powiedział Jan Kozak. - Anglia różni się od naszego ostatniego rywala, wiem to doskonale. Dlatego musimy przygotować na ten mecz coś specjalnego. Nie możemy zagrać otwartej piłki, bo to nas zgubi - dodał.
Słowakom do wyjścia z grupy prawdopodobnie wystarczy remis, musieliby mieć ogromnego pecha, żeby nie awansować z trzeciej lokaty z czterema oczkami na koncie. Kiedy jednak ostatni raz grali z Anglikami, w 2009 roku, to przegrali 0:4. A jak będzie tym razem? Początek meczu o godzinie 21, arbitrem głównym będzie pan Carlos Velasco Carballo z Hiszpanii.
Wspominamy Euro 2012: Wielka Hiszpania, kibice Irlandii i Jiracek przekłuwający balon