PKO Ekstraklasa. Leszek Ojrzyński po meczu z Górnikiem: Brakowało nam zrozumienia
PKO Ekstraklasa. W 10. kolejce Ekstraklasy Korona Kielce przegrała u siebie z Górnikiem Zabrze, mimo że od 16. minuty prowadziła po bramce Jakuba Łukowskiego. Przed przerwą wyrównał Kanji Okunuki, który po zmianie stron ustalił wynik spotkania. Oto co po meczu powiedział trener gospodarzy, Leszek Ojrzyński
fot. screen YT
Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce: - Rozmontowali nas. Przy sytuacjach bramkowych zabrakło nam mądrości taktycznej, lokalizacji przeciwnika. W pierwszej połowie mieliśmy sytuacje, sporo okazji przy stałych fragmentach gry, Jacek Podgórski miał piłkę na czole... Robiliśmy dobry pressing, kotłowało się pod bramką.
[polecany]23819551[/polecany]
Ale daliśmy strzelić sobie dwie bramki. Obie akcje podobne, puszczone lewym skrzydłem. Ich zawodnik wykazał się sprytem. Dziś brakowało nam zrozumienia, zmiennicy też wiele nie dali. Mieliśmy tez braki w składzie, z czym borykamy się od początku. Przed meczem straciliśmy Petrowa i brakowało nam obrońców. Chcieliśmy Trojaka w drugiej linii, gdzie się dobrze czuje, ale musieliśmy postawić go z tyłu. To dla nas następna i przykra lekcja. Po raz kolejny przegrywamy jedną bramką. Druga połowa wiele słabsza w naszym wykonaniu, liczyliśmy na moc z ławki, ale się nie doczekaliśmy. Potem dawaliśmy się łapać na kontry, ale to wynik gry va banque. Chcieliśmy zdobyć bramkę na remis, jednak zabrakło jakości i mądrości. Dziękuję kibicom za wsparcie i obecność.
Goniliśmy wynik w drugiej części i będziemy to analizować i oceniać formę poszczególnych zawodników, którzy walczą o kolejne występy. Jesteśmy po 10 kolejkach, mamy 12 punktów. To mało i liczyliśmy na więcej. Jest ścisk w tabeli i zaraz może się okazać, że jesteśmy w strefie spadkowej. Mówiłem przed sezonem, że nie będzie to łatwy bój, a sprawę utrudnia fakt, że tracimy zawodników stanowiących o sile zespołu. Wrócił Balić, mieliśmy na boisku Sierpinę, który wraca do gry, na Corrala jeszcze za wcześnie. Praktycznie w każdej formacji ta dyspozycja nie jest najwyższa. Zebić grał na przeciwbólowych, żeby jakoś wyglądać w tym meczu. Tym bardziej żal, że nie wyszło, bo ta ofiarność byłaby inaczej odbierana. Teraz czeka nas dłuższa przerwa, to będzie czas, żeby się wykurować. Liczę, że Petrow i Malarczyk do nas wrócą.
Co się stało z Petrowem? Mieliśmy nadzieję, że dziś będzie do naszej dyspozycji. Tak się nie stało. Ma być do gry za dwa dni. To staw kolanowy, stare sprawy.
źródło: cksport.pl
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy