Dwa hity w Premier League. Trudny sprawdzian przed Fabiańskim

Niedzielny hit w lidze angielskiej to pojedynek dwóch drużyn na odmiennych biegunach. Chelsea jest liderem ligi i zachwyca swoją grą kibiców na całym świecie. Tydzień temu The Blues bez większych problemów pokonali Leicester 3:0, a w tygodniu rozbili Juventus aż 4:0. Mistrz Europy pod wodzą Tchomasa Tuchela nie grał chyba jeszcze tak dobrze, o czym obecnie mogą marzyć Czerwone Diabły.

United od dłuższego czasu rozczarowywał, a sobotnia porażka z Watfordem była ostatnim meczem na ławce trenerskiej Ole Gunnara Solskjaera. Władze klubu nie ukrywały, że chciały sprowadzić nowego menadżera, który będzie miał podobny wpływ na drużynę jak Tuchel na Stamford Bridge. Wybór padł na Ralfa Rangnicka, a Niemiec przez 6 miesięcy będzie trenował Diabły, by następnie zająć stanowisko doradcze.

W niedzielny wieczór Rangnick nie zasiądzie jeszcze na ławce trenerskiej, ale będzie już uważnie obserwował swoich nowych podopiecznych. Jak Manchester zaprezentuje się przeciwko tak dobrej Chelsea? W tygodniu przełamał się Jadon Sancho, więc może on zostanie gwiazdą hitu, ale po drugiej stronie barykady po kontuzji wrócili już głodni goli Timo Werner i Romelu Lukaku. Początek meczu w niedzielę o godzinie 17.30, transmisja Canal+Sport.

Tego samego dnia warto zobaczyć też mecz Manchesteru City z West Hamem, w którym wystąpi Łukasz Fabiański. The Citizens zaprezentowali się świetnie w spotkaniu z Paris Saint-Germain i liczą, że w tej kolejce uda im się odrobić kilka punktów do lidera. West Ham w tym sezonie kontynuuje jednak dobre występy z ubiegłorocznej kampanii. Co prawda Młoty ostatnio przegrały, ale wcześniej odprawiły Liverpool z kwitkiem. Mecz rozpocznie się o godz. 15, transmisja Canal+Premium.

Polscy kibice z pewnością zainteresują się też meczami z udziałem innych Polaków. Brighton Jakuba Modera zagra z Leeds United Mateusza Klicha w sobotę o 18.30, a Aston Villę Mattyego Casha czeka trudny wyjazd do Crystal Palace - sobota, godz 16. O tej samej porze z zabójczym atakiem Liverpoolu i fenomenalnym Mohamedem Salahem będzie musiał radzić sobie Jan Bednarek i jego Southampton.