menu

Adam Nawałka musi zastąpić króla polskiej defensywy

22 maja 2017, 17:29 | Michał Skiba

Już 10 czerwca Rumunia będzie kolejną przeszkodą Polaków w drodze do awansu na mistrzostw świata w Rosji. Z powodu nadmiaru kartek nie zagra Kamil Glik. Adam Nawałka szykuje plan B, by go zastąpić

 Reprezentacja Polski jest bliska awansu do finałów mistrzostw świata w Rosji. Ludzie Adama Nawałki po czterech spotkaniach mają na koncie dziesięć punktów i są liderami grupy E. Przed Czarnogórą i Danią.
Reprezentacja Polski jest bliska awansu do finałów mistrzostw świata w Rosji. Ludzie Adama Nawałki po czterech spotkaniach mają na koncie dziesięć punktów i są liderami grupy E. Przed Czarnogórą i Danią.
fot. brak

Czas ucieka nieubłaganie. Do eliminacyjnego meczu z Rumunią nie pozostał nawet miesiąc, ale wydaje się, że selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka już od dawna ma ułożony plan działania. Na trzy kolejki przed końcem Lotto Ekstraklasy pozwolił sobie nawet na wycieczkę do Krakowa na mało porywający mecz z Cracovii z Ruchem Chorzów.

Precyzyjne spojrzenie na ostatnie akcenty polskiej ligi są jak najbardziej wskazane, w końcu Nawałka o powołaniach piłkarzy z lig zagranicznych poinformował już w miniony piątek. I zaskoczył. Do reprezentacji powraca Marcin Kamiński. Środkowy obrońca ostatni raz na zgrupowaniu kadry był... podczas debiutu Nawałki. W pierwszym spotkaniu selekcjonera zagrał w podstawowym składzie. Polacy przegrali we Wrocławiu ze Słowacją w bardzo kiepskim stylu 0:2. Wtedy mieliśmy listopad 2013 roku, od tego momentu Kamiński przeszedł długą drogę. Trafił do Niemiec. Przebił się w silnym VfB Stuttgart, mimo że zaczynał z pozycji głębokiej rezerwy.

Zespołowo nie jest najgorzej, „Kamyk” wraz kolegami bezboleśnie pokonał ostatnią prostą w kierunku Bundesligi. Gorzej wygląda to w liczbach indywidualnych. Kamiński wg not Kickera jest 59. obrońcą 2. Bundesligi (na 76 notowanych). Czy to ma być zastępstwo dla pauzującego za kartki Kamila Glika? Stoper Monaco ma za sobą wspaniały sezon, a defensywą kadry rządzi niepodzielnieprawie od trzech lat. A Kamiński bywał juz powoływany kosztem Glika. Najpierw przez Franciszka Smudę podczas Euro 2012, potem we wspomnianym debiutanckim rozdaniu Nawałki w 2013 roku.

- Selekcjoner raczej nie powołał Kamińskiego z myślą o wystawieniu go w składzie w meczu z Rumunią. Nagrodził go za postępy. Mówi się, że zastępcą Glika ma zostać Maciej Dąbrowski. Z Michałem Pazdanem doskonale zna się z Legii. Zbiera dobre noty, ale czy jego dobre zagrania z meczu z Lechem i Termaliką przeniosą się na rynek międzynarodowy? Tego nie wiemy - mówi Radosław Gilewicz, były napastnik m.in. Stuttgartu i Austrii Wiedeń.

Jedni do Bundesligi awansowali, drudzy mogą z niej spaść. Jakub Błaszczykowski ma zagrać w czwartek pierwszy mecz barażowy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Kuba jednak zmaga się z urazem, nie na tyle groźnym, by odpuścić mecz z Rumunią, ale jednak mącącym plany trenera Jonkera. - Wydawało się, że po zmianie trenera Wolfsburg odżył. Kuba również. Przez chwilę „Wilki” były nawet blisko pucharów, ale wszystko się zmieniło. Kuba, niezależnie od formy w klubie, w kadrze daje z siebie więcej niż każdy tego się może spodziewać - uspokaja Gilewicz.

Kamil Grosicki drugiej szansy mieć nie będzie. Jego Hull City z hukiem spadło z Premier League, a „Grosik” już trafił na listę piłkarzy, którzy na zapleczu najlepszej ligi w Anglii długo nie zabawią. Konkretów na razie nie ma, ale o oferty martwić się nie musi. Mimo że gola w Premier League Grosicki nie zdobył, zaliczył wiele udanych zagrań, w tym kilka asyst. Został nawet wybrany piłkarzem kwietnia.

Kosztem Grosickiego w Premier League został Łukasz Fabiański. Trudno jednak pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie Fabiański wybronił dla Swansea utrzymanie. Najlepiej napisać - nie przeszkadzał. Taka postawa na pewno stoi w cieniu Wojciecha Szczęsnego, który w Romie stał się bramkarzem o klasę lepszym. I nie zmienia tego nawet fakt, że ostatnie czyste konto zachował na początku kwietnia. Po meczu z Rumunią będzie mógł przebierać w ofertach: Borussia, Juventus i Napoli chcą stanąć w wyścigu po usługi Szczęsnego, który w Romie wciąż jest tylko na wypożyczeniu i po sezonie będzie musiał - przynajmniej na chwilę - wrócić do Arsenalu Londyn.

W Napoli Szczęsny byłby kolejnym Polakiem, ale może pierwszym pewnym miejsca w wyjściowym składzie. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik nie dość, że w Neapolu częściej siedzą na ławce, to trener Sarri planuje zablokować ich wyjazd na Euro U-21. Milik po kontuzji wraca do formy w dosyć wolnym tempie, a Zielińskiemu ławka rezerwowych specjalnie nie przeszkadza. Gdy wchodzi na boisko, nie odstaje poziomem od gwiazd zespołu. W przedostatnim ligowym meczu z Fiorentiną był nawet obserwowany przez skautów Manchesteru United. „Zielu” - pewnie w asyście Linettego - będzie kluczowym rozgrywającym reprezentacji, bo o Grzegorzu Krychowiaku trudno napisać coś nowego, trener PSG Unai Emery kompletnie zrezygnował z Polaka.

W przodzie liczymy na gole i siłę Roberta Lewandowskiego. - Przegrana walka o armatę dla najlepszego strzelca Bundesligi nie sprawi, że z Roberta zejdzie ciśnienie. To ostatni gość na tej planecie, który cokolwiek odpuszcza. O jego formę możemy być spokojni - uspokaja Radosław Gilewicz.

MAGAZYN SPORTOWY24;nfMichał Listkiewicz o zmianach w sędziowaniu


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/71e84ce0-ce53-b6a5-7fbd-9a7350e03339,aa502e29-0101-d633-7da7-b55c255dce55,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy