menu

Fortuna I liga. Chojniczanka Chojnice i Bytovia Bytów mają podstawy celować w komplet punktów

2 marca 2019, 08:11 | ŁŻ

Bytovia, po wznowieniu rozgrywek w I lidze, o pierwsze, ligowe punkty powalczy w sobotę u siebie z Wartą Poznań (godz. 16). Chojniczankę czeka potyczka z Puszczą w Niepołomicach (godz. 17) .

Na zdjęciu: piłkarze Chojniczanki
Na zdjęciu: piłkarze Chojniczanki
fot. Piotr Hukało

Cel Bytovii, obrany przed startem sezonu, nie zmienia się. Drużyna, choć po jesiennej rywalizacji uplasowała się w środku tabeli, ma bić się o utrzymanie na zapleczu piłkarskiej elity w Polsce. Mało ambitnie? Absolutnie nie, mając w pamięci zawirowania finansowe, przez jakie przechodził klub.

Pierwszą przeszkodą na drodze do realizacji tego celu będzie zespół Warty Poznań, czyli drużyna z podobnymi aspiracjami w bieżących rozgrywkach. Wizja spadku z I ligi co prawda ekipie z Wielkopolski nieco mocniej zagląda w oczy, ale na wiosnę może się to szybko zmienić.

- Beniaminek to niełatwy przeciwnik, do którego doszło kilku wartościowych piłkarzy. Bój będzie twardy - zapowiada Adrian Stawski, szkoleniowiec Bytovii.

CZYTAJ TAKŻE: Trefl Gdańsk ponownie trafił na rosyjskiego niedźwiedzia! Gdańszczanie w Top 8 Ligi Mistrzów zmierzą się z gwiazdami Zenita Kazań

Ostatnie sparingi w wykonaniu piłkarzy z Bytowa były mniej lub bardziej obiecujące. Stawski jednak wydaje się być z ich wyników usatysfakcjonowany.

- W kraju nie przegraliśmy żadnego spotkania. Cztery gry wygraliśmy z Bałtykiem Gdynia, Chojniczanką, Olimpią Grudziądz i Mieszkiem Gniezno. Jeden mecz kontrolny zremisowaliśmy z Lechią Gdańsk. Natomiast w Turcji doznaliśmy trzech porażek z bardzo dobrymi zespołami - przypomina trener Bytovii.

Na oszczędności postawili natomiast w Chojnicach. Podopieczni trenera Macieja Bartoszka trenowali przez cały czas na własnych obiektach. Jakie są tego efekty, przekonany się już w sobotę. Puszcza to rywal na pewno w zasięgu „Chojny”, choć jak pokazał jesienią, również aspirujący do gry nawet o czołowe lokaty w I lidze.

- W drużynie już wszyscy nie możemy się doczekać pierwszego meczu. Liczę na trzy punkty - mówi dla oficjalnej strony „Chojny”, pomocnik Krzysztof Danielewicz.

Czy konkurs w Seefeld w ogóle powinien się odbyć? Jan Szturc: Na pewno będzie wiele słów krytyki pod adresem jury

Press Focus / x/news


Polecamy