menu

3 liga. Wisłoka Dębica podtrzymała wysoką formę i pokonała Podhale Nowy Targ [RELACJA, ZDJĘCIA]

12 czerwca 2021, 21:18 | Sławomir Oskarbski

W ostatnim meczu sezonu na swoim stadionie piłkarze Wisłoki chcieli godnie zaprezentować się przed kibicami i plan ten zaczęli realizować od pierwszego gwizdka sędziego.


fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski

fot. Sławomir Oskarbski
1 / 12

Już w 3 min. Tomasz Palonek z ostrego kąta próbował zaskoczyć Bartosza Matogę, ale bramkarz wybił piłkę za linię końcową. Po kornerze w dobrej sytuacji znalazł się Sebastian Fedan, ale główkował obok bramki. Po chwili znów próbował Palonek, ale tym razem uderzył słabo i Matoga bez problemów złapał piłkę. Wreszcie po dośrodkowaniu Dariusza Kamińskiego Jan Kozłowski wyprowadził biało-zielonych na prowadzenie.

Strata gola trochę pobudziła przyjezdnych i po pół godzinie gry doczekali się oni swojej szansy. Oko w oko z Konradem Mrózkiem stanął Michał Grunt, „położył” bramkarza miejscowych i wpakował piłkę do siatki. Tuż przed przerwą efektownym odbiorem, dynamicznym rajdem i mocnym strzałem popisał się Kamil Rębisz, ale skończyło się tylko na rogu.

Druga połowa zaczęła się kapitalnie dla dębiczan – pięknego gola z rzutu wolnego zdobył Damian Łanucha. Dobrze nastawiony celownik miał także Kozłowski, który potężnie uderzył z dystansu, ale Matoga pokazał klasę. Wisłoka cały czas dominowała i w 78 min. Pawlak nieźle uderzył głową, ale świetną paradą popisał się bramkarz Podhala, który wybił piłkę na róg. Po jego rozegraniu zza pola karnego uderzył Pawlak i być może pokonałby Matogę, ale w ostatniej chwili piłkę podbił… Fedan i futbolówka przeleciała nad bramką. Pod koniec podstawowego czasu gry piłka chodziła od nogi do nogi biało-zielonych, a na koniec trafiła do młodziutkiego Krzysztofa Żmudy, który z bliska trafił w bramkarza. Po chwili wynik podwyższył Dawid Sojda, a jeszcze w doliczonym czasie gospodarze mieli kolejne okazje. Najpierw bliski szczęścia był Kamiński, a później Palonkowi nie udało się przeciąć piłki zagranej wzdłuż bramki przez Rębisza.

– Wygraliśmy z drużyną klasową, która zaliczyła bardzo dobrą rundę, a dziś tak naprawdę była tylko tłem dla nas. Bramek powinno być znacznie więcej, ale bramkarz Podhala bardzo dobrze bronił, a my w kilku sytuacjach mogliśmy zachować się lepiej. Myślę, że godnie pożegnaliśmy się z kibicami napisał:


– podsumował Dariusz Kantor, trener Wisłoki.

Wisłoka Dębica – Podhale Nowy Targ 3:1 (1:1)


Bramki: 1:0 Kozłowski 12, 1:1 Grunt 31, 2:1 Łanucha 48, 3:1 Sojda 90.

Wisłoka: Mrózek – Cabała, Fedan, Kozłowski – Kamiński, Łanucha, Wójcik, Rębisz – Pawlak (81 Żmuda), Palonek, Sojda (90+1 Lis). Trener Dariusz Kantor.

Podhale: Matoga – Tonia (70 Palacz), Jeziorski żżcz84, Lewiński, Dynarek – Budinsky (60 Kobylarczyk), Nawrot (70 Burnat), Serafin ż, Surmiak, Tkocz – Grunt (60 Lepiarz). Trener Marcin Zubek.

Sędziował Kluk (Zamość). Widzów 600.


Polecamy