menu

3. liga: Wisła Puławy znów straciła punkty. Avia Świdnik wreszcie zwycięska

6 kwietnia 2019, 20:53 | Marcin Puka

Pierwsze wiosenne zwycięstwo Avii Świdnik (w domowym starciu z Chełmianką), derbowa potyczka w Puławach pomiędzy Wisłą, a Stalą Kraśnik zakończona podziałem punktów, Orlęta Radzyń Podlaski jeszcze bez punktowej zdobyczy w rundzie rewanżowej – to krótkie podsumowanie występu zespołów z naszego regionu w sobotnich spotkaniach 22. kolejki trzeciej ligi grupy IV.


fot. KS Wisła Puławy

Derby Lubelszczyzny dla Avii. Świdniczanie skromnie pokonali u siebie Chełmiankę 1:0, a pierwsze wiosenne zwycięstwo gospodarzom zapewnił w 82. min. Krystian Mroczek. Wcześniej zółto-niebiescy po raz ostatni w trwającym sezonie triumfowali w październiku 2018 roku. Z kolei Chełmiance nie udało się wygrać drugiego meczu z rzędu o punkty, a trzeciego, licząc starcie w regionalnym Pucharze Polski ze Startem Krasnystaw.

– To był mecz walki, mało było klarownych okazji do zdobycia bramek – mówi Artur Bożyk, trener Chełmianki. – Udawało nam się zepchnąć przeciwnika do obrony, a najbardziej żałujemy sytuacji z czwartej minuty, kiedy to Kamil Kocoł z czterech metrów nie trafił piłką do bramki. W sumie dominowała walka w środkowej strefie boiska – dodaje.

– Spotkanie było wyrównane. W pierwszej połowie praktycznie nie wydarzyło się nic ciekawego oprócz dogodnej sytuacji dla przyjezdnych. Po zmianie stron mecz się trochę ożywił – wyjawia Tomasz Bednaruk, trener Avii. – Cieszę się, że się przełamaliśmy w spotkaniu derbowym. Zwycięskiego gola zdobyliśmy po składnej akcji całego zespołu, a decydujące podanie wykonał Piotr Prędota.

Dobrą wiadomością dla fanów Chełmianki jest fakt, że w nadchodzącym tygodniu do treningów wróci najskuteczniejszy zawodnik zespołu, Mateusz Kompanicki. Napastnik wiosną jeszcze nie wystąpił w żadnym meczu, ponieważ zmaga się z urazem.
10 kwietnia (godz. 16) świdniczan czeka wyjazdowe starcie z Podhalem Nowy Targ. Chełmianka tego samego dnia i o tej samej godzinie podejmie Sołę Oświęcim.

Avia Świdnik – Chełmianka 1:0 (0:0)
Bramka: Mroczek 82
Avia: Wójcicki (46 Piotrowski) – Kuliga, Dwórzyński, Mykytyn, Kołodziej, Darmochwał (62 Dziedzic), Wójcik, Orzędowski (62 Maluga), Głaz (76 Koczon), Mroczek, Prędota (90 Strug)
Chełmianka: Osuch – Kursa, Chodziutko, Niewęgłowski, Koszel, Czułowski, Uliczny, Kocoł (67 Szpak), Kotowicz, Zawiślak, Efir (74 Myszka)
Żółte kartki: Wójcik, Mroczek, Głaz, Kuliga – Kursa, Czułowski
Sędziował: Michał Fudala z Brzeska

Wiśle Puławy nie udało się w pełni zrehabilitować za wyjazdową porażkę z poprzedniej kolejki, z beniaminkiem Sokołem Sieniawa 0:2. Podopieczni Jacka Magnuszewskiego zremisowali przed własną publicznością z innym.... beniaminkiem, Stalą Kraśnik 2:2. Przyjezdni w rundzie wiosennej jeszcze nie doznali goryczy porażki.

Długo wydawało się, że trzy punkty zostaną w Puławach. Miejscowi prowadzili od 41. minuty po golach Arkadiusza Maksymiuka i Szymona Stanisławskiego. Mieli nawet okazje do podwyższenia wyniku, ale przyjezdni mają w swoich szeregach braci Królów. W rewanżach kraśniczanie jak dotychczas wszystkie gole strzelili po ich strzałach i nie inaczej było w sobotę. Najpierw Pawła Sochę pokonał Kamil (61. min.), a w 90. min. końcowy rezultat spotkania ustalił ładnym wolejem Rafał, który jest najlepszym snajperem swojej drużyny.

Wcześniej, bo od 72. min. gospodarze grali w osłabieniu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Przemysława Skałeckiego. Mimo to mogli podwyższyć prowadzenie, jednak Szymon Stanisławski przegrał pojedynek sam na sam z Sebastianem Ciołkiem. To zemściło się w już doliczonym czasie gry. Puławianie do liderującego Podhala Nowy Targ tracą już dziesięć punktów i wydaje się, że powrót do drugiej ligi po rocznej nieobecności trzeba będzie przełożyć w czasie.

– Pierwsza połowa to przewaga Wisły, ale do 30. minuty nie miała ona jakiś klarownych sytuacji do zmiany wyniku. Później po naszym błędzie wyprowadziła kontratak i zdobyła gola – wyjawia Jarosław Pacholarz, trener Stali. – Następna bramka padła po problematycznym rzucie karnym. Kamil Król miał rękę ułożoną przy ciele, ale sędzia wskazał na wapno. Tłumaczył się na swój sposób, ale wcześniej w podobnej sytuacji nie gwizdnął rzutu karnego. Po przerwie wyszliśmy na boisko z chęcią odrobienia strat. Wisła stanęła, zadowoliwszy się prowadzeniem 2:0. Zdobyliśmy kontaktowe trafienie, ale trzeba przyznać, że miejscowi mogli po kontrach podwyższyć prowadzenie. W końcówce meczu, gdy przeciwnik był osłabiony, zaatakowaliśmy jeszcze mocniej i przyniosło to wyrównanie – dodaje.

Wisłę w środę (10 kwietnia, godz. 18) zagra kolejne spotkanie derbowe. Tym razem w Lublinie zmierzy się z Motorem. Natomiast Stal Kraśnik w środę (godz. 16) będzie gościć Czarnych Połaniec. Zespół ich najbliższego rywala od 4 kwietnia 2019 roku prowadzi Krzysztof Łętocha, który zastąpił na ławce trenerskiej Piotra Mazurkiewicza.

Wisła Puławy – Stal Kraśnik 2:2 (2:0)
Bramki: Maksymiuk 29, Stanisławski 41 z rzutu karnego – K. Król 61, R. Król 90
Wisła: Socha – Litwiniuk, Poznański, Pielach, Barański, Chudyba (78 Żelisko), Skałecki, Maksymiuk, Kacprzycki (80 Zmorzyński), Zuber (69 Kobiałka), Stanisławski
Stal: Ciołek – Gajewski (89 Michalak), Mazurek, Kudriawcew, Świech, Szewc, Skrzyński (72 Partyka), Welman (78 Koneczny), Wawryszczuk (53 Drozd), R. Król, K. Król
Żółte kartki: Skałecki, Maksymiuk – Świech, Partyka
Czerwona kartka: Skałecki (72 min, za drugą żółtą kartkę)
Sędziował: Sebastian Godek z Rzeszowa

Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski wciąż bez punktu i gola w rundzie wiosennej. Podopieczni Rafała Borysiuka ulegli przed własną publicznością ekipie Podhala Nowy Targ 0:1. Goście nie przegrali 21. meczu z rzędu, a co dla nich najważniejsze dzięki wpadce Stali Rzeszów (przegrała w Oświęcimiu z Sołą 1:2) awansowali na pierwszą lokatę w tabeli.

Zespół z Radzynia Podlaskiego ma obecnie dziesięć punktów przewagi nad strefą spadkową, a jeśli drugą ligę opuści Siarka Tarnobrzeg, to siedem, jednak najwyższa pora żeby biało-zieloni przebudzili się z zimowego snu.

Kolejnym rywalem Orląt będzie Wólczanka. Początek środowego (10 kwietnia) spotkania w Wólce Pełkińskiej o godzinie 16.
W miniony piątek w Radzyniu Podlaskim odbyło się Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze LKS Orląt, na którym udzielono zarządowi absolutorium za rok 2018. Na dwuletnią kadencję wybrano nowy, dziewięcioosobowy zarząd. Prezesem biało-zielonych pozostał Krzysztof Grochowski.

Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski - Podhale Nowy Targ 0:1 (0:1)
Bramka: Przybylski 25
Orlęta: Nowacki - Ciborowski, Zarzecki, Panufnik, Turek (67 Waniowski), Rycaj, Kot, Korolczuk (85 Bożym), Ilczuk (61 Barciak), Gałązka, Wojczuk
Podhale: Szukała - Mączka, Baran, Przybylski (82 Palonek), Lewiński, Tonia, Kobylańczyk (58 Mizia), Mianowany, Bedronka, Pląskowski, Potoniec
Żółte kartki: Wojczuk, Zarzecki, Gałązka, Kot, Ilczuk, Waniowski, Barciak - Przybylski, Mączka, Lewiński
Czerwona kartka: Maciej Wojczuk (78. min. za drugą żółtą kartkę)
Sędziował: Przemysław Białacki z Kielc


Polecamy