menu

2. liga. Wysokie zwycięstwo Wisły Puławy nad Stalą Stalowa Wola [RELACJA]

19 marca 2016, 21:54 | Grzegorz Lipiec/Echo Dnia

W sobotnim meczu 22. kolejki 2. ligi, Wisła Puławy pokonała u siebie Stal Stalową Wolę 4:1.

Wysokie zwycięstwo Wisły Puławy nad Stalą Stalowa Wola
Wysokie zwycięstwo Wisły Puławy nad Stalą Stalowa Wola
fot. Łukasz Łabędzki

Przed meczem z Wisłą Puławy nie brakowało kłopotów w obozie drużyny Stali Stalowa Wola. Krótką przerwę w treningach miał Tomasz Wietecha, Adrian Bartkiewicz nie jest na sto procent gotowy do gry, Jakub Mażysz miał lekki uraz. Trener Andrzej Kasiak zaskoczył pierwszą jedenastką w której to zabrakło Tomasza Płonki, a znalazł się wychowanek Stalówki, Kacper Siudak.

Mecz rozpoczął się wyśmienicie dla zielono-czarnych. Stalówka nie wystraszyła się wyżej notowanego rywala i atakowała. Już w 2 minucie na uderzenie zdecydował się Siudak, ale Patryk Sobczak pewnie interweniował. Po chwili z rzutu wolnego strzela Mateusz Kantor. Także i tym razem Sobczak był na posterunku. W 7. minucie trener miejscowych musiał dokonać pierwszej zmiany. Iwan Lytwyniuk doznał kontuzji i nie mógł kontynuować gry. Stalówka wyszła na prowadzenie po poważnym błędzie Sobczaka, który sfaulował w polu karnym jednego z zawodników zielono-czarnych. Pewnym egzekutorem jedenastki był Damian Łanucha.

Stracona bramka rozzłościła miejscowych. Piłkarze Dumy Powiśla jak najszybciej chcieli odpowiedzieć Stalówce. W rezultacie szybko doprowadzili do wyrównania, a potem wyprowadzili dwa zabójcze ciosy. Najpierw Karol Kalita wykorzystuje zamieszanie w polu karnym Stali i pokonuje Wietechę. Trzy minuty później Kalita decyduje się na kolejny strzał i znowu wygrywa pojedynek z Wietechą. Wreszcie w 31. minucie Sebastian Głaz idealnie dogrywa do Przemysława Kanarka, a ten strzela trzeciego gola. Nokaut. Jeśli chodzi o Stalówkę to przed przerwą kolejną szansę na gola miał Łanucha, ale ten strzał wybronił Sobczak. Pech nie opuszcza zielono-czarnych. W trakcie meczu urazu doznał Paweł Giel i musiał przedwcześnie opuścić murawę.

Po przerwie zielono-czarnych dobiła jeszcze bramka zdobyta przez Konrada Nowaka. W 48. minucie gry napastnik Wiślaków wykorzystał gapiostwo obrońców Stali i pokonał Wietechę. Ten gol załatwił mecz definitywnie. Miejscowi nie forsowali już tempa, grali spokojnie, a Stalówka starała się zmniejszyć rozmiary porażki. Niestety, zawodnikom ze Stalowej Woli albo brakowało skuteczności, albo ich akcje były umiejętnie rozbijane przez defensorów Wisły. Szczęścia próbowali aktywni Łanucha oraz Siudak, ale były to nieskuteczne próby. Stalówka wciąż pozostaje bez wygranej w ligowym meczu w tym roku.

Wisła Puławy – Stal Stalowa Wola 4:1 (3:1)

Bramki: 0:1 Damian Łanucha 15 z karnego, 1:1 Karola Kalita 20, 2:1 Karol Kalita 23, 3:1 Przemysław Kanarek 31, 4:1 Konrad Nowak 48

Wisła: Sobczak - Turzyniecki, Gusocenko, Pielach, Litwiniuk (8 Budzyński) - Głaz, Maksymiuk, Szczotka, Kanarek (65 Pożak), Kalita (71 Wiejak) - Nowak Ż (60 Olszak)

Stal: Wietecha - Kantor, Wawrzyński, Bogacz, Kowalski - Bartosiak (74 Mistrzyk), Łanucha, Giel (39 Płonka), Siudak, Oziębała - Przezak

Sędzia: Rafał Rokosz z Katowic

Widzów: 400


Polecamy