Avia wiosną wciąż bez wygranej. Świdniczanie przegrali w Rzeszowie z liderem trzeciej ligi
Avia Świdnik wciąż bez zwycięstwa w rundzie wiosennej trzeciej ligi. W sobotę (30 marca) podopieczni Tomasza Bednaruka w spotkaniu 21. kolejki przegrali na wyjeździe z zajmującą pierwsze miejsce Stalą Rzeszów 1:3. Sytuacja żółto-niebieskich w tabeli staje się coraz gorsza i już wiadomo, że czeka ich twarda walka o utrzymanie.
fot. avia-swidnik.pl
Początek spotkania świdniczanie (w tym sezonie są jedynym zespołem, który pokonał ekipę z Podkarpacia) zwyczajnie przespali. Już w 2. minucie Wojciech Reiman trafił piłką w słupek. Ostrzeżenie nie podziało, ponieważ 60. sekund później było 1:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka trafiła do Grzegorza Goncerza, a doświadczony napastnik (do Stali trafił zimą tego roku) znalazł sposób na Adriana Wójcickiego. Tyle tylko, że zdaniem gości sędzia nie powinien podyktować tego stałego fragmentu gry.
Następnie uderzał Piotr Ceglarz, jednak niecelnie. Przyjezdni z czasem zaczynali poczynać sobie śmielej, ponieważ nie mieli nic do stracenia, a wiele do zyskania. Jednak w dobrej sytuacji skiksował były piłkarz innego klubu z Rzeszowa (Resovii), Sebastian Dziedzic. A za chwilę nieznacznie celu chybił Sebastian Głaz.
W 25. min. miejscowym dopisało szczęście, gdy po nieczystym strzale jednego z graczy, lot piłki zmienił Michał Nawrot. To zupełnie zmyliło Wójcickiego i na tablicy świetlnej widniał rezultat 2:0.
Wydawało się, że jest już po meczu, ale drużyna z lotniczego miasta miała inne zdanie. Po dośrodkowaniu w pole karne, kontaktową bramkę zdobył Piotr Prędota (29. min). Co ciekawe, "Pietia" do Świdnika przeniósł się ze... Stali. Później na murawie stadionu miejskiego nie działo się nic wartego odnotowania.
Druga odsłona konfrontacji początkowo toczyła się spokojnym tempem. Miejscowi próbowali skonstruować akcję mogącą dać wyższe prowadzenie, a przyjezdni czekali na nadarzającą się szansę na wyrównanie. Czas mijał, a wynik wciąż się nie zmieniał.
Dopiero w 64. min. zapachniało kolejnym golem. Na strzał z około 40 metrów zdecydował się Damian Kostkowski, jednak Wójcik popisał się efektowną robinsonadą, nie dając się zaskoczyć obrońcy Stali. Za chwilę znów strzelał ten sam zawodnik, lecz piłkę złapał golkiper Avii.
Niestety w 88. min. gospodarze zdobyli trzecią bramkę. Kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się rezerwowy tego dnia, Dariusz Jarecki. Jak się później okazało ustalił on końcowy rezultat potyczki.
Następny mecz Avia rozegra 6 kwietnia. W sobotę (godz. 16) w derbach regionu podejmie także niepewną ligowego bytu Chełmiankę.
Stal Rzeszów – Avia Świdnik 3:1 (2:1)
Bramki: Goncerz 2, Nawrot 25, Jarecki 88 – Prędota 29
Stal: Otczenaszenko – Głowacki (84 Nowak), Kostkowski, Cyfert, Trznadel, Nawrot, Reiman, Ligienza (67 Szeliga), Sierant (79 Nowacki), Ceglarz (76 Jarecki), Goncerz (71 Zagdański)
Avia: Wójcicki – Dwórzyński, Mykytyn, Kuliga, Orzędowski, Wójcik, Głaz (83 Białek), Darmochwał (74 Maluga), Dziedzic (59 Koczon), Mroczek, Prędota.
Żółte kartki: Trznadel - Białek
Sędziował: Sebastian Wiśniowski z Ryglowic