1 liga. Niech powróci twierdza Mielec
- Nie jesteśmy chłopcami do bicia, Miedź będzie miała ciężko - mówi Maciej Serafiński, II trener Stali. W Mielcu chcą, by ich stadion znów był twierdzą.
fot. Kuba Zegarliński
W poprzednim sezonie, jeszcze w 2 lidze, Stal wygrała u siebie 13 razy, zaliczyła 3 remisy i raz przegrała, zdobywając 42 na 51 możliwych punktów. W 1 lidze jej bilans to 1-4-2 (7 pkt na możliwe 21), a przed Stalą jeszcze trzy kolejne mecze u siebie, w tym ten z legniczanami. Pierwotnie miał się odbyć na wyjeździe, ale zespół z dolnośląskiego remontuje swój obiekt i poprosił o zmianę gospodarza.
W obu klubach na razie niedosyt, bo Miedź wciąż wymienia się wśród faworytów, a ma tylko 18 pkt. Stal (10) przed tygodniem uległa Wiśle Puławy 0:1 i to też było rozczarowanie, bo wcześniej mielczanie pokonali Znicz i Podbeskidzie.
- Wyciągamy wnioski. Pod względem gry taktycznej, cech wolicjonalnych, podejścia mentalnego. W kolejnym meczu to wszystko powinno wyglądać dużo lepiej - zapewnia Serafiński. Podobnego zdania są zawodnicy.
- Szykujemy wszystko pod Miedź, wiemy co ostatnio szwankowało w naszej grze, ćwiczymy atak pozycyjny, który z Puławami nie wyglądał najlepiej. Chociaż z Miedzią w ten sposób na pewno nie będziemy grali tak często, jak z Wisłą, więc szykujemy też kontry - mówi obrońca Stali Adrian Liberacki.
To trzeci mecz mielczan pod wodzą nowego trenera Zbigniewa Smółki. Ekipę rywali prowadzi były znakomity piłkarz Ryszard Tarasiewicz.