Żyro: Próbowaliśmy wszystkiego. Nie można powiedzieć, że biliśmy głową w mur
- Na chłodno można ocenić, że to był dobry mecz. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i po rzucie rożnym, i po dośrodkowaniach, i po grze kombinacyjnej - stwierdził po remisie z Legią Michał Żyro, który był zadowolony z postawy zespołu, chociaż z wyniku już nie do końca...
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polska Press
Statystyki meczowe przemawiały za Legią. Ta najważniejsza, liczba strzelonych bramek, pozostała jednak na zerze, mimo licznych okazji. - Taka jest piłka - skomentował wynik pomocnik warszawian, Michał Żyro. - Real Madryt w meczu z Atletico dopiero w 88. minucie zdobył bramkę. Dzisiaj po wejściu Kuby Koseckiego też mogliśmy w 90. zdobyć tę bramkę, ale taka jest piłka nożna. To jest piękno futbolu - dodał.
- Z pewnością jest spory niedosyt, bo sytuacji było sporo, ale szanujemy ten punkt, dopisujemy sobie jedno oczko i przygotowujemy się na mecz w środę - zapewnia Żyro.
Paradoksalnie, mimo braku zwycięstwa, Legia za swoją postawę w Chorzowie jest na ogół chwalona. Także jej piłkarze nie popadają w depresję z powodu wyniku. - Na chłodno można ocenić, że to był dobry mecz. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i po rzucie rożnym, i po dośrodkowaniach, i po grze kombinacyjnej - wylicza pomocnik mistrzów Polski. - Do tego oczywiście mieliśmy karnego. Próbowaliśmy wszystkiego. Nie można powiedzieć, że biliśmy głową w mur - dodaje.
Zapytany o zamieszanie wokół pozycji Orlando Sa w zespole, Żyro szybko ucina temat. - Szatnia przyjęła to spokojnie. My nie widzimy problemu. Jesteśmy zdziwieni, dlaczego ten temat jest poruszony - skomentował krótko.
Kosecki po meczu z Legią: