Zwycięstwo Australii na inaugurację Pucharu Azji (WIDEO)
Australia pokonała Kuwejt 4:1 w inauguracyjnym spotkaniu Pucharu Azji 2015. Pierwsi prowadzenie objęli Kuwejtczycy, ale doświadczona reprezentacja Australii zdołała odwrócić losy spotkania odnieść wysokie zwycięstwo.
Gospodarzem Pucharu Azji 2015 jest Australia. Tytułu sprzed czterech lat bronią Japończycy, którzy w finale poprzedniego turnieju pokonali Australijczyków 1:0 po golu w dogrywce Tadanariego Lee.
Inauguracyjne spotkanie Pucharu Azji 2015 pomiędzy Australią i Kuwejtem zakończyło się pewnym zwycięstwem gospodarzy 4:1. Australijczycy od początku narzucili swój styl gry i starali się zdominować Kuwejtczyków. Niespodziewanie w 8. minucie na prowadzenie wyszli "Niebiescy". Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, świetnie w polu karnym odnalazł się 30-letni obrońca, Hussain Fadhel, który zaatakował piłkę szczupakiem i pewnie umieścił ją w bramce gospodarzy.
Australijczycy nie podłamali się i już w 33. minucie zdobyli wyrównującego gola. Massimo Luongo wbiegł w pole karne Kuwejtczyków, wycofał na 10. metr do Tima Cahilla, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza "Niebieskich".
Gospodarze wciąż napierali i jeszcze przed przerwą zdobyli gola na 2:1. Dośrodkowanie z prawego skrzydła dotarło w pole karne, najwyżej do piłki wyskoczył Massimo Luongo i strzałem głową pokonał bramkarza Kuwejtu. Dla Luongo jest to pierwsza bramka w narodowej drużynie, a cały mecz był bardzo dobry w jego wykonaniu - został wybrany najlepszym piłkarzem inauguracyjnego spotkania.
Gola na 3:1 Australijczycy zdobyli w 62. minucie po rzucie karnym, którego pewnie wykorzystał Michael „Mile” Jedinak.
W drugiej połowie kibice zgromadzeni na stadionie w Melbourne obejrzeli festiwal strzałów w poprzeczkę. Najpierw pecha miał Mathew Leckie, po kilkunastu minutach blisko zdobycia gola był Nathan Burns, ale piłka po jego strzale z główki również uderzyła w poprzeczkę. W 70. minucie blisko zdobycia kontaktowego gola był Kuwejt, ale silny strzał zza pola karnego na poprzeczkę sparował golkiper reprezentacji Australii.
W doliczonym czasie gry w polu karnym Kuwejtu znalazł się 24-letni Mathew Leckie. Australijczyk starał się przedryblować pasywnych defensorów Kuwejtu, do piłki zablokowanej przez jednego z obrońców dopadł James Troisi, który mocnym strzałem zmieścił piłkę przy krótkim słupku bramki Kuwejtczyków.
Jutro o szóstej rano polskiego czasu rozpocznie się drugie spotkanie Grupy A, Korea Południowa zmierzy się z Omanem.
Australia - Kuwejt 4:1
Bramki: 33' Tim Cahill, 44' Massimo Luongo, 62' Michael Jedinak (rzut karny), 91' James Troisi - 8' Hussain Fadhel