Zulte Waregem - Zawisza LIVE!
Już dzisiaj o godzinie 20 bydgoski Zawisza wykona drugie w swojej historii podejście w europejskich pucharach. Podopieczni trenera Jorge Paixao trafili na najtrudniejszego rywala ze wszystkich polskich drużyn walczących w II rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Europy. Zulte Waregem to przecież czołowy zespół ligi belgijskiej.
Belgijski rywal na pierwszy rzut oka wydaje się zdecydowanym faworytem dzisiejszego spotkania. Gdy spojrzymy jednak na letnie roszady w belgijskiej ekipie, dochodzimy do wniosku, że bydgoszczanie wcale nie są bez szans. Zulte opuściło trzech czołowych zawodników: Davy De Fauw (FC Brugge), Sven Kums (KAA Gent) i Thorgan Hazard (Chelsea Londyn). - Po odejściu takich piłkarzy jak Kums, De Fauw i Hazard straciliśmy dużo jakości na boisku jak i poza nim, ale w naszej drużynie praca treningowa trwa dalej i trzeba to zaakceptować - mówił trener Francky Dury, trener Zulte Waregem.
Ponadto między słupkami belgijskiego zespołu zabraknie Sammy Bossuta, który odpoczywa po zakończonym przed kilkoma dniami Mundialu w Brazylii. Kontuzjowany jest również jego naturalny zmiennik Sebastien Bruzzese. Taki stan rzeczy oznacza, że dostępu do bramki Belgów będzie strzegł ktoś z dwójki: Salvatore Crimi lub Louis Bostyn.
Inaczej sytuacja wygląda w Zawiszy. Bydgoski klub transferowe roszady rozpoczął od sprzedaży do Legii Warszawa defensora Igora Lewczuka za 800 tys. zł. Za te pieniądze zdobywca Pucharu i Superpucharu Polski ściągnął kilku zawodników z Portugalii i Brazylii oraz uzupełnił kadrę o polskiego bramkarza, Grzegorza Sandomierskiego. Były piłkarz polskiej reprezentacji trafił do Zawiszy na zasadzie wolnego transferu po tym, jak rozwiązał kontrakt z RC Genk. Radosław Osuch poza zatrudnieniem nowego szkoleniowca, Jorge Paixao, sprowadził do klubu również: brazylijskiego snajpera Wagnera, portugalskiego defensora Joshue Silvę, pochodzącego z tego samego kraju pomocnika Micaela Cabrite Silve "Mica". W Bydgoszczy na zasadzie wypożyczenia pojawił się również rumuński napastnik Mihai Costea. Najprawdopodobniej kadrę Paixao zasili jeszcze jeden defensor pochodzący z kraju kawy, Samuel Miranda. Występ Brazylijczyka w dzisiejszym spotkaniu stoi jednak pod sporym znakiem zapytania.
Historia tworzy się na ich oczach
Dla kibiców Zawiszy ostatnie tygodnie to historyczne chwile. Pod koniec ubiegłego sezonu bydgoski klub zdobył pierwszy w historii Puchar Polski. Kilka dni temu do swojej gabloty dorzucił jeszcze Superpuchar Polski rozprawiając się z grającą w mocno eksperymentalnym składzie Legią Warszawa.
Teraz czas na podbój europejskich aren. Dla Zawiszy to drugi taki start. W 1993 roku bydgoszczanie rywalizowali w nieistniejących już od 2008 roku rozgrywkach Pucharu Intertoto. Zawisza trafił ówcześnie do grupy 1 wraz z Brøndby Kopenhaga (Dania), Halmstads BK (Szwecja), Jantra Gabrovo (Bułgaria) oraz Rapidem Wiedeń (Austria), gdzie po 4 meczach z 4 punktami zajął drugie miejsce i zakończył przygodę z europejskimi pucharami. Teraz czas na kolejną przygodę.
Poniżej prezentujemy przewidywane składy na dzisiejsze spotkanie:
Zulte: Crimi - Cissako, D'Haene, Colpaert, Verboom, Skulason, N'Diaye, Aneke, Conte, Bongonda, Sylla.
Zawisza: Sandomierski – Silva, Micael, Nawotczyński, Ziajka, Wójcicki, Drygas, Geworgian, Carlos, Alvarinho, Vasconcelos.
Sędzią spotkania będzie Alejandro Jose Hernandez Hernandez z Hiszpanii. Początek spotkania o godzinie 20. Rewanż zaplanowano tydzień później na stadionie w Bydgoszczy.