menu

Złoty gol Formelli daje Arce trzy punkty w Suwałkach

20 marca 2016, 18:59 | Jakub Seweryn

Arka Gdynia pokonała Wigry Suwałki 1:0 w meczu 22. kolejki 1. ligi. Zwycięskiego gola dla żółto-niebieskich strzelił na początku drugiej połowy Dariusz Formella. Dzięki tej wygranej podopieczni Grzegorza Nicińskiego umocnili się na drugim miejscu w ligowej tabeli.

Dariusz Formella zapewnił Arce wygraną z Wigrami
Dariusz Formella zapewnił Arce wygraną z Wigrami
fot. Tomasz Bołt/Polska Press

Piłkarze Arki przyjechali do Suwałk w celu zrobienia kolejnego ważnego kroku do Ekstraklasy. Nic w tym dziwnego, szczególnie że Wigry przegrywają u siebie mecz za meczem, a po raz ostatni trzy punkty na własnym boisku zdobyły jeszcze w sierpniu.

Pierwsza połowa tego spotkania była jednak o tyle zaskakująca, że zdecydowaną przewagę mieli gospodarze, którzy wielokrotnie zagrozili bramce zespołu z Pomorza. Już w 3. minucie gry uderzenie z dystansu Bartłomieja Kalinkowskiego pewnie obronił Konrad Jałocha, a kilka minut później dobra akcja Wigier przyniosła ‘setkę’ Damiana Kądziora, który jednak z kilkunastu metrów uderzył nieatakowany ponad poprzeczką.

W 20. minucie gry, po bardzo dobrej centrze Miłosza Kozaka, fatalnie pomylił się Kamil Adamek, który głową z kilku metrów uderzył tylko w boczną siatkę bramki przyjezdnych. Po chwili niewiele zabrakło także Arturowi Boguszowi, którego centrostrzał poszybował nieznacznie obok słupka. Dopiero po pół godziny gry naprawdę dobrą sytuacją odpowiedziała Arka, ale techniczne uderzenie Dariusza Formelli poleciało tuż nad poprzeczką.

Jeszcze przed przerwą swoje dwie szanse miał Mateusz Żebrowski, który raz został zablokowany przy uderzeniu z kilkunastu metrów, a następnie jego próbę z ostrego kąta czujnie odbił Konrad Jałocha, dzięki czemu do przerwy był bardzo szczęśliwy dla Arki bezbramkowy remis.

Po zmianie stron, zdecydowanie lepiej zaczęła grę Arka i przyniosło jej to zwycięskiego gola. W 52. minucie, po skutecznym kontrataku pierwszy strzał Mateusza Szwocha obronił Karol Salik, ale zamiast dobijać Szwoch jeszcze wyłożył piłkę Formelli, a ten z ostrego kąta wpakował ją do siatki.

Chwilę później obie drużyny miały okazje do zmiany wyniku. Najpierw minimalnie niecelnie z daleka uderzył Siemaszko, a w odpowiedzi, po akcji Wigier, Marcjanik był bliski samobója, ale na swoje szczęście trafił tylko w poprzeczkę.

W drugiej połowie groźnych akcji z obu stron było już dużo mniej. Najbliższy wyrównania byli Kamil Adamek oraz Artur Bogusz. Pierwszy został zablokowany przy strzale głową z pięciu metrów, a lewy obrońca Wigier nieznacznie się pomylił przy płaskim uderzeniu z dystansu.

Arka z kolei w ostatnich minutach meczu niemiłosiernie marnowała akcje do kontry. Tylko jedna zakończyła się celnym strzałem na bramkę Wigier, ale próbę po indywidualnej akcji Szwocha pewnie obronił Salik. To jednak nie miało większego znaczenia po końcowym gwizdku sędziego Zbigniewa Dobrynina. Arka Gdynia pokonała Wigry Suwałki 1:0 po bramce Dariusza Formelli i pozostaje na pozycji wicelidera 1. ligi.