menu

Młody bramkarz Zawiszy ma zastąpić Drągowskiego w Jagiellonii

1 lipca 2016, 19:48 | Kaja Krasnodębska

Mimo, że okno transferowe otworzyło się już dziś, w zespole Jagiellonii nie brakuje wzmocnień. Po dotychczasowych transferach można już wyciągnąć wnioski, że białostocki klub na kolejny sezon zamierza zaopatrywać się nie tylko za granicami Polski, lecz także na zapleczu Ekstraklasy. I tak za dwa tygodnie do boju pod okiem Michała Probierza po raz pierwszy staną Maciej Górski, Łukasz Sołowiej oraz Damian Szymański. Dzisiaj do grona byłych pierwszoligowców, którzy od lipca zagrają w barwach Jagiellonii dołączył Damian Węglarz.

Damian Węglarz został zawodnikiem Jagiellonii
Damian Węglarz został zawodnikiem Jagiellonii
fot. Bartek Syta/Polska Press

Dla 20-letniego zawodnika to pierwsza zmiana klubu w karierze. Jak dotąd występował bowiem jedynie w Zawiszy, w której szlifował również swoje umiejętności jeszcze jako junior. Właśnie w Bydgoszczy długo walczył w zespołach młodzieżowych, a także stawiał pierwsze kroki w dorosłej piłce. Z początku można było zobaczyć go w drużynie rezerw, na swój premierowy wyjazd z pierwszym zespołem musiał czekać aż do czerwca 2014. W ostatnim meczu sezonu 2013/2014 zasiadł na ławce rezerwowych. Przez kolejny rok ten los powtórzył zaledwie czterokrotnie. Nie zdołał jednak zadebiutować na boiskach Ekstraklasy.

Rozgrywki zakończone przed kilkoma tygodniami okazały się dla niego dużo szczęśliwszymi. Wobec spadku Zawiszy do 1. ligi, w zespole nastąpiło bardzo wiele roszad. Dzięki temu młody golkiper najpierw na stałe zasiadł na ławce rezerwowych, by w październiku wreszcie stanąć między słupkami. Trzy mecze i sześć straconych bramek, a w rezultacie utrata fotelu lidera. Takie statystyki musiały zakończyć się utratą miejsca w pierwszym składzie. Na jego powrót nie musiał czekać jednak długo - wraz z nadejściem piłkarskiej wiosny, pod koniec marca powrócił do wyjściowej jedenastki Zawiszy. Rozegrał w niej dziesięć spotkań podczas których osiemnaście razy zmuszony był do wyciągnięcia futbolówki z siatki.

Teraz przed młodym golkiperem kolejne wyzwanie. W Jagiellonii z pewnością nie będzie jednak łatwo. Nawet po odejściu Bartłomieja Drągowskiego, o plac trzeba mocno zawalczyć. Chętny do gry jest bowiem nie tylko dotychczasowy trzeci bramkarz białostoczan, Krzysztof Karpieszuk, ale przybyły przed kilkoma dniami doświadczony Marijan Kelemen. Wszyscy trzej z pewnością bardzo ambitnie podejdą do treningów i zrobią wszystko aby wraz z nową rundą stanąć między słupkami. Kto ostatecznie osiągnie sukces?


Polecamy