Zawalił się kawałek dachu na stadionie Wisły! Rzecznik: To usterka, a nie katastrofa
Jak donosi "Gazeta Krakowska", na stadionie Wisły zawalił się niewielki fragment dachu na trybunie południowej. Konstrukcja nie wytrzymała obciążenia topniejącego śniegu.
Teraz trzeba będzie naprawić szkody i sprawdzić cały dach. Do pierwszego meczu, jaki Wisła ma rozegrać na swoim stadionie nie zostało wiele czasu. Krakowianie mają bowiem zagrać już 28 lutego z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski. Trudno w tym momencie przewidzieć czy do tego czasu uda się usunąć usterki i czy nadzór budowlany dopuści ponownie trybunę do użytku.
Rzecznik krakowskiej Wisły Adrian Ochalik w rozmowie z Radiem Kraków powiedział, że wydarzenia na stadionie można określić bardziej mianem usterki aniżeli katastrofy budowlanej. - Dach stadionu składa się z kilkuset części wykonanych z pleksi a uszkodzeniu uległo kilka z nich - stwierdził rzecznik Wisły.
- Kawałek lodu, który spadł z dachu trybuny wschodniej uszkodził fragment znajdującego się niżej zadaszenia trybuny południowej na stadionie Wisły Kraków - poinformował Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie.
Według niego w środę ma się odbyć spotkanie z udziałem m.in. przedstawicieli ZIKiT, projektantów i wykonawców obiektu, na którym zebrani mają się zastanowić nad zaistniałą sytuacją.
- To nie jest tak, że się zawalił dach. Został tylko uszkodzony niewielki jego fragment - dodał Pyclik.
Zobacz koniecznie: Marta Domachowska w nowym Playboyu! [ZDJĘCIA]