Zagłębie Sosnowiec pewnie wygrało na urodziny Ludowego
Sobotnie spotkanie Zagłębia Sosnowiec odbyło się w 60. rocznicę otwarcia Stadionu Ludowego. 21 października 1956 roku ówczesna Stal Sosnowiec zremisowała z Gwardią Bydgoszcz 1:1, a na trybunach zasiadło wówczas 40 tysięcy kibiców. Piłkarze trenera Piotra Mandrysza godnie uczcili ten jubileusz, bo w spotkaniu z Wigrami Suwałki odnieśli pewne zwycięstwo i umocnili się na pozycji lidera I ligi. Poprawiła się także frekwencja na trybunach sobotniego jubilata.
fot. fOT ARKADIUSZ GOLA
Wpływ nowego szkoleniowca na postawę graczy z Sosnowca jest widoczny gołym okiem. Szczególnie w defensywie, która jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestała popełniać kardynalne błędy i beztrosko tracić gole. To już drugi mecz pod wodzą Mandrysza, w którym Zagłębie zagrało na zero z tyłu. W starciu z Wigrami Suwałki konkretne było także w ofensywie. Gospodarze decydujące ciosy zadali na początku pierwszej połowy oraz tuż po przerwie. Już w siódmej minucie Vamara Sanogo po raz kolejny potwierdził swoją wartość. Francuz podprowadził piłkę i efektownie przymierzył zza pola karnego.
Na początku drugiej połowy wynik podwyższył Dawid Ryndak. Warto odnotować, że w obu przypadkach swoimi świetnymi podaniami drogę do bramki strzelcom goli otworzył Tomasz Nowak, a dzięki trafieniu Ryndaka Zagłębie ma już ich w tym sezonie 30.
Tymczasem najgroźniejsza sytuacja dla Wigier wynikła z nieporozumienia obrońców Zagłębia, ale na posterunku był Jakub Szumski, który ostatnio między słupkami sprawia wrażenie bardziej skoncentrowanego, niż jeszcze kilka kolejek temu.
- Jeżeli wygrywamy mecz 2:0 z zespołem Wigier, który do tej pory na wyjazdach nie przegrał więcej niż jednym golem, to trudno nie być zadowolonym. Cieszy też kolejny mecz na zero z tyłu - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Zagłębia, Piotr Mandrysz. - Chciałbym, żeby ten trend został utrzymany i żebyśmy po kolejnych spotkaniach mogli mówić o naszej grze obronnej w ten sam sposób. Spoglądając na terminarz chciałem zdobyć w tych trzech domowych meczach siedem punktów, marząc o dziewięciu. Byliśmy blisko, bo rykoszet spowodował, że Bytovia wyrównała (mecz zakończył się wynikiem 3:3 przyp. red). Morale zespołu na pewno rośnie. Ja się cieszę jeszcze z innej rzeczy. Wzrosła nam frekwencja na meczach. Myślę, że kibice doceniają atrakcyjną dla oka grę i chcielibyśmy, żeby kibiców było jak najwięcej, bo w końcu to dla nich wychodzimy na boisko - relacjonował szkoleniowiec sosnowiczan.
Zagłębie Sosnowiec - Wigry Suwałki 2:0
Bramki:
1:0 Vamara Sanogo (7)
2:0 Dawid Ryndak (49)
Zagłębie Szumski - Sierczyński, Markowski, Najemski, Udovicić - Ryndak, DudekI (77. Wiktorski), Matusiak, Bartczak - Nowak (90. Łuczak) - Sanogo (68. Matić). Trener: Piotr Mandrysz.
Wigry Zoch - Bucholc, Remisz, Cverna (66. Zapolnik), Adu Kwame - Kądzior, Augustyniak (58. Radecki), Karankiewicz, WrońskiI (76. KozakI), Gąska - AdamekI Trener: Dominik Nowak
Sędziował Konrad Kiełczewski (Białystok)
Widzów 2.100
Typy ekspertów Jan Furtok 2:2, Edward Socha 1:3, Mariusz Śrutwa 3:1, Jan Żurek 2:2
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec