Zagłębie Lubin wygrało spór z Genoa CFC. FIFA nakazała Włochom zapłatę 800 tys. euro
KGHM Zagłębie Lubin prosi się o własne pieniądze. Włoski klub Geona CFC wciąż nie zapłacił za transfer Filipa Jagiełły. Mowa o kwocie 1,5 miliona euro. W minionym tygodniu FIFA nakazała Włochom zapłacenie zaległych 800 tys. euro w nieprzekraczalnym terminie 45 dni. To prawdopodobnie nie koniec batalii pomiędzy tymi klubami.
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Obecny okres dla nikogo nie jest łatwy, ale w Zagłębiu Lubin pecha mają podwójnego. Po pierwsze koronawirus i brak bieżących przychodów, po drugie - spór z klubem Genoa CFC, który ponad rok temu wykupił za 1,5 miliona euro wychowanka „Miedziowych” Filipa Jagiełłę i do dziś nie przelał na konto lubinian ani jednego euro.
Jagiełło do klubu z włoskiej Serie A, w którym na europejskiej scenie wybił się inny były piłkarz Zagłębia Lubin Krzysztof Piątek, de facto został sprzedany już w styczniu 2019 roku. Włosi nie chcąc wykładać na raz kwoty odstępnego zapisanej w kontrakcie młodego pomocnika dogadali się z klubem z Zagłębia Miedziowego, że Jagiełło zostanie w Lubinie do końca sezonu 2018/2019, a w zamian płatność zostanie rozłożona na raty. Wedle niektórych niepotwierdzonych źródeł Zagłębie wynegocjowało także nieco wyższą kwotę (zamiast 1,2 mln euro 1,5 mln euro).
Wydawać by się mogło, że to układ idealny dla każdej ze stron, bo każda coś na tym wygrała. Genoa nie odczuje zbyt mocno tego wydatku, Zagłębie utrzyma do końca sezonu swojego podstawowego zawodnika i zarobi nieco większe pieniądze, a sam piłkarz podszkoli w tym czasie język i na Półwysep Apeniński pojedzie możliwie najlepiej przygotowany.
Niestety Włosi od samego początku nie dotrzymywali terminów. Po licznych rozmowach, wezwaniach, a nawet publicznych wypowiedziach m.in. byłego prezesa Mateusza Dróżdża sprawa została skierowana do Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz FIFA.
Z potwierdzonych przez nas w wiarygodnym źródle informacji wynika, że do stycznia 2020 roku Geonoa nie zapłaciła za Jagiełłę ani jednego euro. Pierwsza rata miała wynosić 300 tys. euro, druga 500 tys. euro, a dwie kolejne po 350 tys. euro. W minionym tygodniu ciągnąca się od wielu miesięcy sprawa w końcu znalazła swój szczęśliwy dla Dolnoślązaków finał. Trybunał Arbitrażowy FIFA nakazał Włochom przelać na konto Zagłębia zaległe 800 tys. euro (suma dwóch pierwszych rat) w terminie nieprzekraczającym 45 dni.
Jak nietrudno się domyślić, wyrok ten nie kończy całkiem sporu „Miedziowych” z nowym pracodawcą Jagiełły, ponieważ do uregulowania będą kolejne dwie raty. Pytanie czy ta decyzja FIFA pozytywnie wpłynie na terminowość klubu Genoa CFC pozostaje otwarte, choć są przesłanki by sądzić, że tak nie będzie. Obecny spór to jedno, a drugie to ekwiwalent za wyszkolenie Krzysztofa Piątka, który przechodził do klubu z Genui z Cracovii. Co prawda pieniądze w końcu dotarły do Lubinia, ale też nie bez problemów i z poślizgiem.
Sytuacja jest poważna. Trybunał Arbitrażowy FIFA zastrzegł, że jeśli Włosi znów się nie wywiążą, to zostaną ukarani zakazem transferowym.