Za nimi będziemy tęsknić - jedenastka, która opuściła Ekstraklasę (GALERIA)
12 września 2014, 13:35 | Konrad Kryczka
Dziś, po dwutygodniowej przerwie, do gry wracają ekstraklasowicze. Blisko dwa tygodnie mijają również od zamknięcia okienka transferowego. Tego, w którym kilku naprawdę niezłych piłkarzy pożegnało się z naszą ligą. Przedstawiamy naszą jedenastkę, w której prezentujemy graczy, bez których Ekstraklasa nie będzie już tak ciekawa.
Paweł Olkowski (Górnik Zabrze – FC Koeln, koniec kontraktu) – o tym, że opuści Zabrze, było wiadomo już w zimowym okienku, kiedy poinformowano, że podpisał kontrakt z Koeln. Odszedł dopiero latem, a to oznacza, że nasza liga straciła czołowego prawego obrońcę. I oczywiście stracił Górnik, który nic na tej transakcji nie zarobił.
fot. Ryszard Kotowski
fot. Ryszard Kotowski
Prejuce Nakoulma (Górnika Zabrze - Mersin IY, koniec kontraktu) – „Prezes” miał być już w kilku klubach, ale za każdym razem coś stawało na przeszkodzie transferowi. Ostatecznie odszedł do Turcji, nie dając przy tym zarobić Górnikowi choćby złotówki. Z pewnością nie tylko zabrzanom, ale i ogólnie polskiej widowni będzie brakowało jego rajdów i akcji, którymi potrafił zachwycić.
fot. Ryszard Kotowski
fot. Ryszard Kotowski
Saidi Ntibazonkiza (Cracovia - Akhisarspor, koniec kontraktu) – kolejny dobry zawodnik, który opuszcza naszą ligę, a jego były klub nic na tym nie zarobi. O Saidim podczas pobytu w Cracovii mówiło się różnie. Raz, że zdolny i kluczowy dla drużyny. Innym razem, że należy do grona rozkapryszonych gwiazdek. Tak czy inaczej, dla „Pasów” jego odejście to dość duża strata.
fot. Grzegorz Dembiński
fot. Grzegorz Dembiński
Takafumi Akahoshi (Pogoń Szczecin – FK Ufa, 600 tys. euro) – jakiś czas temu myśleliśmy, że Japończyk wyjedzie raczej na zachód, on tymczasem zdecydował się na ligę rosyjską. Dla Ekstraklasy to oczywiście wielka szkoda, bo nawet nie trzeba przypominać, jaką wartość stanowił „Aka” dla Pogoni i jak razem z Marcinem Robakiem stanowili zmorą ligowych defensyw.
fot. Jarosław Kamiński
fot. Jarosław Kamiński
Michał Miśkiewicz (Wisła Kraków – bez klubu) – wiadomo, że nogami nie gra najlepiej, ale to nie jest najbardziej istotny element gry w przypadku golkipera. Ważne, że „Misiek” popisywał się wieloma świetnymi interwencjami. Ostatecznie odszedł z Wisły, nie dogadując się co do przedłużenia kontraktu. Nowego klubu najpewniej szybko nie znajdzie, ponieważ jakiś czas temu doznał kontuzji.
fot. Ryszard Kotowski
fot. Ryszard Kotowski
Manuel Arboleda (Lech Poznań – bez klubu) – jego odejście to dla Lecha na pewno oddech finansowy, a przy tym raczej trudno je określić jako stratę sportową. Liga bez kolumbijskiego stopera nie będzie już jednak tak ciekawa. A i do tego z sentymentem można wracać do występów Arboledy w lidze i europejskich pucharach sprzed kilku sezonów.
fot. Polskapresse
fot. Polskapresse
Mateusz Lewandowski (Pogoń Szczecin – Virtus Entella, wypożyczenie) – jeden z najbardziej zaskakujących transferów letniego okienka w Polsce. Reprezentant naszej młodzieżówki wybrał bowiem beniaminka Serie B. O swoim nowym klubie, jak przyznawał w rozmowie z nami, wcześniej nie słyszał. Teraz już z pewnością wie o nim więcej.
fot. Pogoń Szczecin
fot. Pogoń Szczecin
1 / 8
Komentarze (0)
>