menu

"Z piątki", czyli pięć pytań przed sobotnimi meczami Ekstraklasy

19 marca 2016, 11:41 | Konrad Kryczka

Dzisiaj oczy całej piłkarskiej Polski są skierowane na Poznań, gdzie Lech mierzy się z Legią. Oprócz tego czekają nas jeszcze dwa spotkania, w których, mamy nadzieję, nie zabraknie emocji.

Hitem 28. kolejki Ekstraklasy będzie starcie Lecha z Legią
Hitem 28. kolejki Ekstraklasy będzie starcie Lecha z Legią
fot. Szymon Starnawski/Polska Press

1. Rumak zachęci ludzi do przyjścia na stadion?

Akcje promocyjne zachęcające do przyjścia na mecz? Jesteśmy jak najbardziej za. W końcu im więcej osób na trybunach, tym lepiej świadczy to o lidze. Wydaje się jednak, że we Wrocławiu nie trafili do końca z akcją marketingową. Wiemy, że obsadzenie trenera w roli głównej to nie jest głupi pomysł, ale, niestety, samo wykonanie rozczarowuje. Emocji tyle co w podrzędnej partii szachów, a gra aktorska na poziomie akademii w szkole podstawowej. Generalnie wniosek jest jeden: stadion nie będzie pękał w szwach.

2. Trwa kolejna licytacja na bramki?

Piątek, Vassiljev, Jevtić, Gajos… w poprzedniej kolejce nie brakowało pięknych goli. Tak naprawdę wszyscy mieli nie lada ból głowy z wyborem bramki tamtej serii spotkań. Wydaje nam się zresztą, że i teraz nie będzie łatwo. Wczoraj pięknymi trafieniami popisali się Sadlok, Boguski i Świderski, a dzisiaj zapewne dostaniemy kolejną porcję pięknych goli.

3. Nikolić przełamie się w lidze?

Jesienią Węgier gnębił niemal każdego rywala w Ekstraklasie. Średnia jeden gol na mecz robiła wrażenie i nakazywała się zastanowić, czy historyczny rekord Henryka Reymana nie jest zagrożony. W wiosnę „Niko” wszedł dwiema bramkami z Jagiellonią, ale później się zaciął i w ostatnich pięciu spotkaniach nie trafił do siatki ani razu (ale notował asysty). Węgier strzelecką niemoc przerwał w środę, zaliczając hat-tricka w pucharze Polski. Wydaje się więc, że najwyższy czas, żeby snajper przełamał się w lidze. Nie będzie miał jednak łatwo, zwłaszcza że Lechowi jeszcze nie strzelił.

4. W jaki sposób Urban poradzi sobie z problemami?

Nie zazdrościmy Janowi Urbanowi sytuacji kadrowej przed starciem z Legią. Pawłowski poważnie kontuzjowany, Kamiński wykartkowany, a do tego kilku zawodników, w tym ci grający na co dzień w podstawowym składzie, borykali się w ostatnim czasie z grypą, czy innym przeziębieniem. Urban przyzwyczaił jednak do tego, że potrafi sobie radzić z problemami kadrowymi, choć wydaje się, że w takim meczu wszelkie braki będą aż nadto zauważalne.

5. Górnik w końcu wygra?

Wątpliwe. W tym sezonie Górnik wygrał jedynie cztery spotkania. Na dodatek żadne z nich nie było rozgrywane w tym roku. Ostatnimi czasy Górnik albo dostaje w czerep, albo ewentualnie udaje mu się ugrać punkt, co nie daje zbyt wiele w kontekście walki o utrzymanie. Gra zabrzan również pozostawia wiele do życzenia, chociaż za Jana Żurka drużyna dokonała pewnego postępu. Tak czy inaczej, nie przypuszczamy, żeby Górnik mógł ugrać coś więcej niż remis.


Polecamy