"Z piątki", czyli pięć pytań przed piątkowymi meczami Ekstraklasy
Przed nami dwa pierwsze mecze 23. kolejki Ekstraklasy, a co za tym idzie pierwsze w tej serii spotkań pytania.
fot. Grzegorz Dembiński
1. Bramka na otwarcie kolejki?
Cieszy, że w pierwszym ligowym meczu wiosną padła bramka. Co prawda z karnego, ale jednak padła. Dziś oczywiście liczymy na kolejne trafienia i coś czujemy, że przynajmniej jednego gola w spotkaniu pomiędzy Jagiellonią a Podbeskidziem zobaczymy.
2. Podbeskidzie wygra po raz drugi z rzędu?
Tego byśmy nie obstawiali. W tym sezonie „Górale” na wyjeździe nie potrafili zwyciężyć ani razu. To, że udało im się ostatnio pokonać ostatni w tabeli Widzew, po bramce z rzutu karnego, nie oznacza, że nagle wywiozą trzy punkty z obcego stadionu. Gdyby bielszczanom udało się ugrać w Białymstoku choćby punkt, to należałoby to uznać za korzystny dla nich rezultat.
3. Hamalainen ponownie na szpicy?
Normalnie pewnie byśmy się zastanawiali, czy Teodorczyk strzeli w Ekstraklasie kolejną bramkę i czy ewentualnie ładniejszą od ostatniej. „Teo” w Szczecinie jednak nie zagra – przymusowo w ten weekend odpocznie z powodu zebrania czterech żółtych kartek. W związku z tym, jako najbardziej wysunięty napastnik w tym spotkaniu powinien zagrać Hamalainen, który zresztą na tej pozycji rozpoczął ostatni ligowy mecz. Fin po raz kolejny znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie, zdobywając swoją czwartą w tym sezonie bramkę?
4. Robak przekroczy granicę 10 ligowych bramek?
Być może niektórych to zdziwi, ale Marcin Robak granicę 10 bramek na poziomie Ekstraklasy osiągnął wcześniej tylko raz – było to w sezonie 2007/2008, jeszcze w barwach Korony Kielce. W obecnych rozgrywkach ten zawodnik strzela jednak bardzo regularnie i już ma na koncie 10 trafień w lidze. Teraz w Szczecinie będzie próbował rozstrzelać Lecha, któremu już jesienią zaaplikował jedną bramkę. Trudno przewidzieć, kto wygra dzisiejsze spotkanie, ale uważamy, że Robak trafi do siatki po raz jedenasty w tym sezonie ligowym.
5. Zobaczymy pierwszy wiosenny błysk Quintany?
Jak dobrze pamiętamy, ostatni ligowy mecz „Jaga” przegrała. Quintana nie był wtedy najgorszy na boisku, nie był też z pewnością najlepszy, generalnie idealnie wtopił się w przeciętność tamtego spotkania. A wiadomo, że od Hiszpana oczekuje się znacznie więcej. Tym razem Jagiellonii przyjdzie się zmierzyć z przedostatnim w tabeli Podbeskidziem, więc Quintana na tle teoretycznie słabszego rywala powinien w pełni zademonstrować swoje umiejętności.