"Z piątki", czyli pięć pytań przed niedzielnymi meczami Ekstraklasy
Już jutro zaczyna się przerwa na reprezentację, więc wszystkie mecze Ekstraklasytrzeba zagrać w niedzielę. Fanom polskiej piłki nie powinno to jednak przeszkadzać. Zwłaszcza, że kolejkę zamknie szlagier - pojedynek Lecha Poznań z Legią Warszawa. Ponadto Radoslav Latal debiutuje jako trener Piasta, a Mateusz Piątkowski walczy o kontrakt na poziomie 20 tysięcy euro miesięcznie. I to wszystko jednego dnia. Jak zwykle pojawia się więc kilka pytań.
fot. Grzegorz Dembiński
1. Jak zakończą się pojedynki Sadajewa z Rzeźniczakiem?
„Rzeźnik” przyznał, że jego pojedynek z najsłynniejszym brodaczem ligi na pewno będzie ciekawy. Dodał przy tym, że obaj są podobni, bo… łapią niepotrzebne żółte kartki. Piłkarz Legii jest jednak obrońcą i na niektóre otrzymanego przez niego napomnienia można przymknąć oko. Przy napastniku Lecha jest już o to trudniej. Tak czy inaczej, strzelamy, że obaj zarobią po „żółtku”, a do tego Sadajew raz, czy dwa urwie się Rzeźniczakowi.
2. Trybuny poniosą Lecha?
Legia to mistrz Polski, lider Ekstraklasa i drużyna, która wyjdzie na taki mecz w najmocniejszym składzie. Lech ostatnio przegrał z Zawiszą i generalnie wiosnę ma bardzo mieszaną. Traci punkty na wyjazdach, ale u siebie tylko wygrywa. I to właśnie stadion przy Bułgarskiej jest głównym atutem „Kolejorza”. Lechici w tym sezonie mają najwięcej wygranych meczów na swoim obiekcie ze wszystkich drużyn ligi. Wypełniony stadion, chóralnie dopingujące trybuny – to wszystko może Lechowi tylko pomóc.
3. Piątkowski powalczy o wysoki kontrakt?
Podobno chce zarabiać około 20 tysięcy w europejskiej walucie. Miesięcznie. Jedni mówią, że to szaleństwo, żeby tak wiekowy gracz z jednym lepszym sezonem, w którym może zostać królem strzelców, otrzymywał kasę na poziomie największych gwiazd ligi. Inni bronią zawodnika: gra świetnie, więc ma pełne prawo żądać gwiazdorskiej gaży. Tak czy inaczej, Piątkowski, żeby otrzymać takie zarobki (niekoniecznie w Jadze), musi prezentować się z dobrej strony na boisku. Ostatnio dwa razy ustrzelił Górnika Łęczna i całkiem możliwe, że teraz przynajmniej raz pokona bramkarza Podbeskidzia.
4. Kolejny koncert Chmiela?
Jeżeli kogoś w Podbeskidziu możemy określić mianem gwiazdy drużyny i wyróżniającego się ligowca, to będzie to właśnie Damian Chmiel. W sumie, to możemy tak o nim mówić z czystym sumieniem. Jak do tej pory lider „Górali” osiem razy trafił do siatki, z czego dwie bramki zdobył w ostatniej ligowej potyczce z Górnikiem Zabrze. Chmiel to gość, który gole zdobywa w przeróżny sposób – nogą, głową, z bliska, z dystansu – więc tym bardziej należy go cenić jako piłkarza. Nie zdziwimy się, jeżeli i dziś zaprezentuje coś ciekawego.
5. Nowa miotła posprząta w Gliwicach?
Rozstanie Piasta z tak barwną postacią, jak Angel Perez Garcia, było zaskoczeniem, mimo że od jakiegoś czasu spekulowano o jego możliwym odejściu. W Gliwicach nie chcieli jednak żyć przeszłością i resultados historicos, więc postawili na zmianę. I tak na Śląsk trafił Radoslav Latal – Czech z doświadczeniem trenerskim w klubach w ojczyźnie oraz na Słowacji. Całkiem możliwe, że piłkarze będą chcieli mu się pokazać (bo i przed przerwą reprezentacyjną jest to jedyna okazja), więc osiągną na boisku korzystny wynik.
Agencja TVN/x-news