menu

"Z piątki", czyli pięć pytań przed meczem Ruch - Korona

27 października 2014, 15:43 | Konrad Kryczka

Najwyższa pora, aby zakończyć 13. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Stanie się to w Chorzowie, gdzie Ruch zmierzy się z Koroną. Obie drużyny są w fatalnej sytuacji i każda z nich będzie chciała wyszarpać komplet punktów. Może być więc ciekawie, a my jak zwykle zadajemy pytania przed tym pojedynkiem.

1. Nudny pojedynek na dnie tabeli?

No właśnie, jaki ten dzisiejszy mecz w ogóle będzie? Z jednej strony, przyzwyczailiśmy się, że poniedziałek o godzinie 18 to nie jest najlepsza pora dla grania w piłkę dla naszych ligowców. Wtedy oglądamy głównie nudne pojedynki, które powinny się jak najszybciej skończyć. Z drugiej strony, zagrają dwie ekipy, który zajmują czternaste i piętnaste miejsce w tabeli, więc siłą rzeczy będzie to dla nich mecz o trzy punkty – remis nikogo tak naprawdę nie urządza. W tym nadzieja, że przy Cichej będzie jednak ciekawie.

2. Ile bramek zobaczą w tej kolejce kibice?

Jak do tej pory padło dwadzieścia bramek w siedmiu meczach. Jest zatem naprawdę nieźle. Bierzemy jednak pod uwagę, że w dzisiejszym meczu nie zaobserwujemy gradu goli i ostatecznie na koniec kolejki zatrzyma się na 21 czy 22 trafieniach.

3. Co odwali obrona Korony?

Jeżeli rzucimy okiem na skład Korony na dany mecz i wśród zawodników rozpoczynających spotkanie znajdziemy nazwiska takich asiorów, jak Ouattara czy Dejmek, to już się domyślamy, że na boisku będzie musiało być ciekawie. Ot, tak po prostu. Czasami i innym zdarzy się jakaś wielbłąd, więc generalnie nie zdziwimy się, jeżeli i dzisiaj defensywa Korony nie zagra bezbłędnie.

4. Dla Ruchu trafi któryś z napastników?

Na papierze odpowiedzialność za strzelanie bramek bierze na siebie napastnik. W rzeczywistości bywa jednak różnie. Wiedzą coś o tym chorzowianie, którzy pod względem zdobytych bramek znajdują się na przedostatnim miejscu w lidze. Nominalny napastnik strzelił gola dla „Niebieskich” ostatnio podczas Wielkich Derbów Śląska, więc jakieś trzy tygodnie temu. Całkiem możliwe, że któryś ze snajperów trafi również dzisiaj.

5.Tarasiewicz może zacząć się obawiać o posadę?

Pewnie, jak każdy trener w Polsce. Patrząc na dodatek na wyniki Korony w tym sezonie, zagrożenie utratą pracy jest dosyć wysokie. W końcu zmienili się już szkoleniowcy w Ruchu czy Zawiszy i było to spowodowane osiąganymi rezultatami. Wydaje się nam jednak, że nawet, jeżeli kielczanie by dzisiaj przegrali, to Tarasiewicz jeszcze nie pożegna się z posadą.


Polecamy