menu

Wypowiedzi piłkarzy po meczu Górnik - Widzew

29 marca 2013, 00:12 | Sebastian Gladysz

Znacznie bardziej rozmowni - co nie może dziwić - byli po meczu piłkarze Górnika Zabrze. Łodzianie wyglądali na mocno przybitych. W końcu w piątym meczu w tym roku nie potrafili zgarnąć trzech punktów. Wrażeniami po spotkaniu podzielili się Bartosz Kopacz, Ireneusz Jeleń, Aleksander Kwiek i Bartłomiej Pawłowski.

Górnik przełamał się w meczu z Widzewem. Pierwszy gol Jelenia po powrocie do Polski

Bartosz Kopacz

O swoim ekstraklasowym debiucie:

Dopiero dzisiaj na 100% dowiedziałem się, że będę grał, ale spodziewałem się tego po zestawieniach treningowych w tygodniu. Nie miałem tremy, był to kolejny mój mecz, na poziomie I ligi rozegrałem już ponad 40 spotkań, także starałem się podejść do tego starcia tak jak do każdego innego i myślę, że wyszedłem bez kompleksów. Grało mi się całkiem nieźle.

O golu Pawłowskiego:

Tak, powinienem być bliżej niego i zablokować to uderzenie, także wydaje mi się, że ponoszę winę przy straconej bramce.

O szansach na grę w podstawowym składzie:

Staram się na każdym treningu i w każdym meczu dawać z siebie wszystko. A jak to wyjdzie, to już oceni trener. To on będzie decydował, kto będzie grał, a kto usiądzie na ławce. Ja muszę po prostu robić swoje.

Ireneusz Jeleń

O dzisiejszym meczu:

Cieszę się ze zdobytej bramki, ale najważniejsze, że wywalczyliśmy trzy punkty. Ta wygrana na pewno nas podbuduje przed następnymi meczami. Najważniejsze, że piłka wpadła do siatki. Przede wszystkim cieszmy się ze zwycięstwa i te święta na pewno spędzimy w dobrych humorach. A po świętach wracamy do treningów i będziemy myśleć już tylko o pojedynku ze Śląskiem Wrocław.

O historii - czyli kiedy Ireneusz Jeleń strzelił ostatnią bramkę w Ekstraklasie:

O tym, komu strzeliłem ostatnią bramkę w polskiej Ekstraklasie, dowiedziałem się w przerwie. Redaktor Canal+ zaskoczył mnie tym pytaniem, bo strzeliłem ją przeciwko Górnikowi, jeszcze w barwach Wisły Płock w meczu wygranym 1:0. Teraz najważniejsze jest dla mnie jednak to, że strzelam dla Górnika i cieszę się, bo zawsze byłem kibicem tego klubu. Moje marzenie się spełniło, mogę teraz cieszyć się razem z rodziną. Mam w rodzinie kibiców Górnika i chciałbym im zadedykować tę bramkę.

O kolejnym spotkaniu:

Mecz ze Śląskiem może być kluczowy w walce o podium, musimy wyciągnąć wnioski z naszych błędów, które dziś popełnialiśmy i ustrzec się przed nimi w kolejnych meczach. Na pewno przeanalizujemy grę Śląska i pojedziemy do Wrocławia po trzy punkty.

Aleksander Kwiek

O dzisiejszym występie:

Fajnie, że piłka po moim strzale wpadła do siatki, ale cieszą przede wszystkim trzy punkty, bo to dziś było najważniejsze. Cieszymy się, że przełamaliśmy naszą złą passę. Wyszło mi podanie do Irka Jelenia, ale jeszcze raz podkreślę, że najbardziej liczy się dobro drużyna i to, że dziś wygraliśmy. Myślę, że takim meczem wracamy na dobre tory. Po trzech słabszych meczach przyszło przełamanie i mam nadzieję, że w każdym kolejnym spotkaniu zagramy tak jak dziś lub lepiej.

O przyszłości swojej, Adama Nawałki i Górnika:

Jestem bliski podpisania kontraktu z Górnikiem, a tematu mojego przejścia do Wisły nie ma. Dla mnie najważniejszy jest teraz Górnik Zabrze. Trener nie przygotowuje nas na swoje odejście. My gramy dla drużyny, trener także jest z nami i dla niego także liczy się tylko ten klub. Patrzymy na najbliższy mecz i do Wrocławia też pojedziemy po trzy punkty.

Bartłomiej Pawłowski

O swoim występie:

Wszedłem dziś z ławki, chciałem pomóc chłopakom. Udało się strzelić bramkę, ale nie starczyło nam sił, żeby zdobyć tu dziś punkty. Ten gol to marne pocieszenie. Ciężko mi oceniać na gorąco, czego dziś zabrakło, nas rozlicza się z bramek. Nie wiem, czy dałem dobrą zmianę, to już oceni trener, po powrocie do Łodzi.

O zmęczeniu po meczach reprezentacji młodzieżowej:

Czuję się zmęczony i nic dziwnego, że rozpocząłem dziś mecz na ławce. Grałem we wtorek przez 70 minut w kadrze i w dzisiejszym spotkaniu mocno to odczuwałem. Myślę, że gdybym miał więcej sił, to mógłbym dać jeszcze więcej drużynie i pomóc w zdobyciu kolejnych bramek.

O stałych fragmentach gry:

Popełniliśmy dziś za dużo błędów w kryciu przy stałych fragmentach gry. Już ze Śląskiem straciliśmy taką bramkę, dziś również. W meczu z Zagłębiem też mieliśmy problemy ze stałymi fragmentami. Piłka nożna to gra błędów, popełniliśmy ich dziś więcej i przegraliśmy ważne spotkanie. Błędy indywidualne sumują się na wynik całego zespołu.

Twitter


Polecamy