Wymiana ciosów w Płocku. Wisła minimalnie lepsza od Drutex-Bytovii
W meczu 10. kolejki 1. ligi Wisła Płock pokonała przed własną publicznością Drutex-Bytovię Bytów 2:1.
fot. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Wiślacy przystąpili do rywalizacji z Bytovią z niebotycznym animuszem. Pierwszy gol dla Petry padł już w 3. minucie spotkania. Sędzia liniowy uznał jednak, że Wojciech Łuczak zdobył bramkę z niedozwolonej pozycji. Spalony wcale nie poskromił apetytów piłkarzy Marcina Kaczmarka. W 26. minucie gry Wisła Płock objęła upragnione prowadzenie. Piękną zespołową akcję płocczan wykończył skutecznie niezawodny w tym sezonie Arkadiusz Reca.
W drugiej połowie gra się zaostrzyła, a tym samym posypał się grad żółtych kartek. Po przerwie główny arbiter w sumie aż pięciokrotnie użył swojego notesu (3 żółte kartki dla Wisły i 2 dla Bytovii).
Bytowianie zdołali co prawda na kwadrans przed końcowym gwizdkiem doprowadzić do wyrównania, jednakże radość gości trwała zaledwie minutę. Podopiecznych Tomasza Kafarskiego pogrążył ostatecznie Mikołaj Lebedyński.
Nafciarze dzięki sobotniemu zwycięstwu objęli pozycję lidera. Na jak długo? Nie wiadomo, ponieważ realne szanse na pierwsze miejsce w tabeli zaplecza ekstraklasy mają jeszcze drużyny z Olsztyna i Ząbek. Duma Warmii zagra na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz, a Dolcan podejmują w Suwałkach lokalne Wigry.