Wybieramy najlepszego napastnika Mundialu! Mueller, Benzema czy van Persie? [SONDA]
To były mistrzostwa, w których środkowi napastnicy odgrywali raczej drugoplanowe role. Nie zmienia to faktu, że kilku z nich i tak pokazało się z niezłej strony. Dla nas ważne jest, który z nich był najlepszy.
fot. Ekstraklasa.net
Wybieramy najlepszą jedenastkę Mundialu! [GŁOSOWANIE]
Thomas Mueller (Niemcy) – Zdobywca pierwszego hat-tricka tegorocznego Mundialu i prawdopodobnie najlepszy zawodnik finalistów tegoż turnieju. Pięć bramek, trzy asysty, piętnaście kluczowych podań. Liczby mówią tutaj same za siebie. Do tego trzeba dodać aktywna grę zawodnika Bayernu w defensywie, która objawiła się sześcioma odbiorami. Wszędobylski, uniwersalny i zabójczo skuteczny. Nic dziwnego, że niektórzy porównują go do Gerda Muellera. Na chwilę obecną to główny kandydat do pobicia rekordu Miroslava Klose.
Karim Benzema (Francja) – Genialnie zaczął Mundial, ale później mocno spuścił z tonu. W meczu z Hondurasem dwa gole, w spotkaniu ze Szwajcarią gol oraz asysta, a potem jakby się zaciął. Z łatwością dochodził do sytuacji strzeleckich, ale ich nie wykorzystywał. Był najczęściej strzelającym piłkarzem na Mundialu (31 prób!), ale ze skutecznością na poziomie 10%. Francuz zaliczył też sporo kluczowych podań, bo aż 13. Gdyby się nie zablokował, to Trójklorowi pewnie walczyliby o złoty medal, a sam Benzema o tytuł króla strzelców, ale niestety…
Robin van Persie (Holandia) – Świetny mecz z Holandią, bardzo dobry z Kostaryką, przeciętne spotkania z Meksykiem i Kostaryką oraz bardzo słabiutkie z Argentyną. Napastnik Manchesteru United zaliczył prawdziwy regres formy, na co z pewnością wpływ mogły mieć kłopoty zdrowotne snajpera Oranje. Nie zmienia to jednak faktu, że zdobył trzy gole, a "persing" związany z golem strzelonym Hiszpanii opanował social media. Van Persie nie istniał jednak w tworzeniu akcji swojego zespołu i zanotował tylko 2 kluczowe podania. Często był cieniem samego siebie, schowanym za plecami defensorów rywala.
Islam Slimani (Algieria) – Wysunięty napastnik Pustynnych Lisów (nie jesteśmy rasistami jakby co) napsuł sporo krwi Manuelowi Neuerowi, grając w linii z defensorami Niemiec. Na mistrzostwach zdobył jednego gola w meczu z Koreą i jednego z Rosją, który ostatecznie dał Algierczykom awans. W spotkaniu z Azjatami zanotował także asystę, a przez cały mecz był utrapieniem dla obrony przeciwnika. Czy zostanie w Sportingu?
Enner Valencia (Ekwador) – Wszyscy jako największą gwiazdę Ekwadoru podawali Antonio Valencię, a okazało się, że to Enner o tym samym nazwisku błyszczał najbardziej. Zawodnik meksykańskiej Pachuci ma dopiero 24 lata i dobrą postawą na Mundialu zwrócił na siebie uwagę europejskich klubów, a West Ham jest ponoć gotowy wyłożyć za niego 15 milionów funtów. Mimo niskiego wzrostu nieźle radzi sobie w walce o górne piłki, a i dryblować umie całkiem nieźle. Sprawdziłby się w Premier League?
Tim Cahill (Australia) – Zagrał tylko w dwóch meczach, ale jak! Zdecydowanie najlepszy piłkarz australijskiej ekipy i szkoda tylko, że nie dane było mu zagrać z Hiszpanią. W spotkaniach z Chile i Holandią strzelił po golu, a bramka zdobyta z Oranje, będzie kandydować do miana gola turnieju. Lata mijają, a Kangur dalej w formie. Silny, skuteczny w walce powietrznej z łatwością przestawiał swoich rywali.
Joel Campbell (Kostaryka) – Szerszej europejskiej publiczności pokazał się już w dwumeczu z Manchesterem United, a teraz zdobył serca kibiców na całym świecie. Szybki, dobrze dryblujący, a do tego obdarzony niezłym uderzeniem z dystansu. Na mistrzostwach udało mu się zdobyć gola i zaliczyć asystę. Razem z Bryanem Ruizem decydowali o ofensywnych poczynaniach Kostarykan. Campbell był faulowany średnio cztery raz na mecz, co jest trzecim wynikiem Mistrzostw. Czy Arsene Wenger postawi na niego w Arsenalu?
Giovani dos Santos (Meksyk) – Strzelił pięknego gola w meczu z Holandią, który był potwierdzeniem jego dobrej postawy na Mundialu. Wróciłby do domu z bagażem trzech bramek, ale sędziowie w meczu z Kamerunem postanowili nie uznać dwóch prawidłowych trafień zawodnika Villarreal. Dobrze współpracował z Peraltą i kilka razy popisywał się niezłym dryblingiem. Swoim występem na turnieju potwierdził, że dobry sezon w Żółtej Łodzi Podwodnej to nie był przypadek.