Wisła Płock zagra ze Zniczem przy pustych trybunach
Przy pustych trybunach piłkarze Wisła i Znicza rozegrają sobotnie spotkanie. Wszystko za sprawą kary nałożonej przez PZPN na klub z Płocka. Wszystko jest konsekwencją wydarzeń jakie miały podczas meczu z ubiegłego sezonu rozgrywanego pomiędzy Wisłą, a Zawiszą. Klub starał się odwoływać od tej decyzji, ale PZPN był nie ugięty.

fot. Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
Wisła po spadku słabo zaczęła sezon. W Tarnowie przegrali 1:2, a najsłabszym ogniwem w tym meczu była defensywa. To właśnie Unia strzeliła pierwszego gola, kilka minut po rozpoczęciu spotkania. W bramkowej sytuacji zawinił Paweł Magdoń. Przeciął podanie Kiełpina do bocznego obrońcy idealnie "wsytawiając" do Jakuba Wróbla, który lobem pokonał bramkarza Wisły.
"Nafciarze" zdołali wyrównać przed końcem pierwszej połowy. Gol padł z rzutu karnego podyktowanego na faulu właśnie na Magdoniu. Karnego na bramkę zamienił Dziedzic. Nadzieję kibiców Wisły na odwrócenie losów meczu przerwał w 73. minucie Sławomir Matras. Publiczność zgromadzona na stadionie w Tarnowie nie zobaczyła więcej bramek. Wisła wróciła do Płocka z zerowym dorobkiem punktowym.
W międzyczasie Wisła rozgrywała również swój mecz w Pucharze Polski. Do Płocka przyjechała drużyna z Ekstraklasy - Zagłębie Lubin. Nafciarze na tle dużo silniejszego rywala zaprezentowali się solidnie. Niemniej jednak obrona w dalszym ciągu nie wyrzekła się błędów. Wisła odpadła z Pucharu Polski przegrywając 2:4, ale głosy po meczu były raczej pozytywne. Trener powiedział, ze jego zawodnicy dostali cenną lekcję, którą powinni wykorzystać w lidze.
Znicz swój pierwszy mecz wygrał. Do Pruszkowa przyjechał zespół Świtu z Nowego Dworu Mazowieckiego, który został odprawiony z kwitkiem. Zwycięstwo 1:0 w tym meczu zagwarantował Adrian Paluchowski. Czy w meczu z Wisłą Płock także wpisze się na listę strzelców? Z pewnością podrażniona Wisła będzie miała kilka powodów przy tak łatwo rywalowi nie oddać punktów.








