Ma kontrakt do 2020, już żegna się z Wisłą. Bartłomiej Gradecki wypożyczony na półtora roku
Kilkutygodniowe testy i sparingi przyniosły efekt. Bartłomiej Gradecki wypożyczony do Znicza Pruszków na półtora roku. W pierwszej drużynie Wisły Płock już raczej nie zadebiutuje.
fot. Waldemar Wylegalski
Bartłomiej Gradecki nie znalazł się wśród zawodników, którzy w styczniu pojechali z Wisłą Płock na zgrupowanie na Cyprze. Już wówczas trenował w Pruszkowie, gdzie próbował przekonać do siebie sztab szkoleniowy drugoligowego Znicza. Udało się dopiero miesiąc później. Choć już od jakiegoś czasu praktycznie jasne się stało, że transfer dojdzie do skutku, dopiero w poniedziałek dopięto wszelkie formalności. Młody golkiper, którego z Nafciarzami umowa łączy do końca czerwca 2020 roku, odejdzie na półtoraroczne wypożyczenie.
Jeżeli wszystko pójdzie według planu, do Wisły już nie wróci. Jego wypożyczenie do Znicza wygaśnie wraz z kontraktem z klubem z Płocka. W najbliższym czasie w pierwszej drużynie Nafciarzy nie zadebiutuje. Choć zgłoszony do rozgrywek Lotto Ekstraklasy już od lata 2017, pełnił w ich rolę trzeciego/czwartego bramkarza. Przez półtora sezonu w meczowej osiemnastce znalazł się dziesięć razy, ani razu nie wszedł na murawę.
Jesienią czterokrotnie zaprezentował się natomiast w drużynie rezerw. Wisła II Płock występuje w IV lidze mazowieckiej grupie północ, gdzie na półmetku sezonu plasuje się w samym środku ligowej tabeli.