menu

Wisła Płock – Arka Gdynia LIVE! Nafciarze zatrzymają kolejnego faworyta do awansu?

10 sierpnia 2013, 13:27 | Maciej Akimow

Obie drużyny bardzo dobrze zaczęły sezon. Arka już przed sezonem była stawiana w gronie faworytów do wygrania tej ligi. Wisła to natomiast beniaminek, więc ich bardzo dobra postawa może dziwić wiele osób. Tak to wygląda na papierze. Jak jest na boisku?

Wisła Płock podejmie dzisiaj Arkę Gdynia
Wisła Płock podejmie dzisiaj Arkę Gdynia
fot. Piotr Kwiatkowski/Ekstraklasa.net

Płocczanie już w 1. kolejce sprawili mały „cud nad Wisłą”. Ze stanu 0:2 w meczu z Miedzią Legnica doprowadzili do wyrównania. Jednak gdy Wisła szybko straciła dwa gole w pierwszej połowie, trener Marcin Kaczmarek się nie załamywał. Przekazał swoim zawodnikom, że muszą dowieźć taki wynik do przerwy.

Szkoleniowiec nafciarzy w przerwie zdecydował się na zmiany. Na placu gry zameldował się Marcin Krzywicki i Janusz Dziedzic. To za ich sprawą losy tego meczu się odwróciły. Kontaktową bramkę zdobył „Krzywy”, a chwilę później napastnik wywalczył jeszcze karnego. „11” pewnie wykorzystał Janusz Dziedzic.

W 2. kolejce Wisła wygrała z Górnikiem Łęczna grając na wyjeździe. Nafciarze sami przyznali, że mecz był bardzo trudny. Z gry więcej mieli gospodarze. Obijali słupki i poprzeczki Wiślaków, ale świetnymi interwencjami popisał się również Szczepankiewicz. Z tego meczu i tak kibice zapamiętają najbardziej bramkę Filipa Burkhardta zdobytą strzałem zza połowy boiska.

Arka zaczęła od wyjazdowego spotkania ze Stomilem i zremisowała w Olsztynie 0:0. Gdynianie mieli swoje sytuacje, ale na drodze stawał słupek bramki lub fantastycznie dysponowany Piotr Skiba, bramkarz drużyny z Olsztyna.

Przed własną publicznością Arkowcy zrehabilitowali się jednak w 100% w starciu z GKS Tychy. Arka zaczęła ofensywnie, miała kilka dobrych okazji na początku spotkania m.in. po uderzeniach Tomasika i Aleksandra. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić, bo w samej końcówce pierwszej połowy z kontrą wyszli tyszanie. W sytuacji dwa na jeden fatalnie jednak przestrzelił Smółka, a do zdobycia bramki zabrakło niewiele.

Trener Sikora w przerwie musiał udzielić swoim piłkarzom ostrej reprymendy, bo praktycznie po wyjściu na murawę Arka od razu zdobyła gola. Do siatki pierwszy trafił Aleksander, a ostateczny wynik na 3:0 ustalił Marcus w 94. minucie spotkania strzałem z rzutu karnego.

Mecz w Płocku zapowiada się więc niezwykle ciekawie. Na trybunach frekwencja powinna dopisać, bo klub dla kibiców przygotował specjalne koszulki okolicznościowe. Dostanie je pierwsze 4 tys. osób, które zakupi bilet na to spotkanie. Jeśli tylko pogoda dopisze to na trybunach i na boisku możemy być świadkami ciekawego wydarzenia.


Polecamy