menu

Wisła Kraków - Górnik Zabrze LIVE! Wisła kolejnym grabarzem Górnika?

17 kwietnia 2016, 10:04 | Rafał Strzelec

Dziś o godzinie 18 swoje pierwsze mecze w ramach grupy spadkowej rozegra Wisła Kraków, która podejmie będącego w ogromnym kryzysie Górnika Zabrze. Gospodarze są murowanym faworytem do zwycięstwa w tym spotkaniu. Z kolei goście z Zabrza, jako ostatnia drużyna ligi, będąca bez zwycięstwa tej wiosny, jest skazana na pożarcie.

Górnik musi regularnie punktować w rundzie finałowej
Górnik musi regularnie punktować w rundzie finałowej
fot. Andrzej Banaś/Polska Press

To będzie już 107 starcie obu drużyn w historii - w tej statystyce Górnik wciąż prowadzi, mając na koncie 41 zwycięstw. Wisła wygrywała 37 spotkań między obiema drużynami, z kolei 28 razy padł remis. Dziś jednak oba zespoły będą pisać nową historię - Wisła gra tej wiosny fantastycznie, nie przegrała od sześciu spotkań. W 30. kolejce miała jeszcze spore szanse na awans do czołowej "ósemki", ale remis z Zagłębiem na Reymonta popsuł plany drużyny Wdowczyka. Mimo tego niepowodzenia trener "Białej Gwiazdy" jest pewien, że Wisła będzie czołową drużyną w grupie spadkowej i nie będzie musiała walczyć o utrzymanie.

- Trzeba wejść w kontakt z przeciwnikiem, nasłuchiwać czy ciężko oddycha, czy mogę zrobić jakąś akcję. Umiejętności w przypadku drużyn ligowych w wielu przypadkach są po stronie Wisły Kraków, ale ważne są też cechy wolicjonalne - mówi trener Wdowczyk.

- Samymi umiejętnościami, ani taktyką, meczu nie wygramy. To jest walka psychologiczna na każdej pozycji. Musimy pokonać przeciwnika - zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Gramy przed własną publicznością, przed ludźmi, którzy nas wspierają. Wiemy, jaki mamy cel i są nim trzy punkty - dodaje.

Wisła w grupie spadkowej po podziale punktów ma na koncie 18 oczek. W zupełnie innej sytuacji jest zabrzański Górnik. Drużyna Jana Żurka ma zaledwie 13 punktów i aby myśleć o utrzymaniu musi zacząć wygrywać. Ta sztuka nie udała się jednak od grudnia, kiedy to "Trójkolorowi" pokonali na wyjeździe Zagłębie 4:2.

- Wisła to bardzo dobry zespół, przede wszystkim dobrze ułożony technicznie, potrafiący grać piłką. Jej gra jest poukładana, mają w składzie bardzo dobrych piłkarzy. Ale i my mamy niezłych zawodników, tylko musimy na boisku pokazać, że potrafimy wygrywać - powiedział przed meczem z "Białą Gwiazdą" Roman Gergel.

Słowak jest swego rodzaju symbolem upadku Górnika tej wiosny - jeszcze w grudniu był bohaterem, który wbił 4 bramki w derbach z Piastem. Górnik, oparty właśnie na świetnie grającym Gergelu, potrafił dogonić stawkę pod koniec rundy jesiennej i dać nadzieję na udaną wiosnę.

Niestety, plany te trzeba było zweryfikować na nowo - wiosna zaczęła się od fatalnej porażki w... Krakowie. Cracovia pokonała Górnika 3:0, a już w tydzień później zespół doznał druzgocącej klęski w Wielkich Derbach Śląska. Po kolejnych porażkach zwolniono Leszka Ojrzyńskiego. Jan Żurek nie zdołał jednak zmienić zbyt wiele w szeregach zespołu z Roosevelta. Górnik zmaga się z chorobami, które trawią zabrzański organizm od dawna - niepewna obrona, przestarzała, zbyt apatyczna druga linia, a także brak typowego napastnika, co skutkuje fatalną skutecznością.

- W dzieciństwie, mimo że mieszkałem w Warszawie, byłem fanem nie Legii, a właśnie Górnika, ze względu na mojego idola Włodzimierza Lubańskiego. Pamiętam gdy jako dzieciak przeżywałem mecze z Manchesterem czy z Romą. Górnik to klub z olbrzymimi tradycjami, teraz z pięknym stadionem, wiernymi kibicami - wspomina szkoleniowiec Wisły, Dariusz Wdowczyk.

Dziś jednak nie będzie sentymentów - Rafał Wolski i spółka mogą dziś zrobić duży krok w drodze do pewnego utrzymania. Tymczasem kolejna porażka Górnika może już na zawsze pogrzebać nadzieje zabrzańskiej ekipy na wyjście z kryzysu, jak i z miejsc spadkowych.

Sędzią spotkania będzie Tomasz Kwiatkowski. Mecz Wisły z Górnikiem rozpocznie się o godzinie 18 na Stadionie Miejskim przy ulicy Reymonta w Krakowie.