Widzew ma 2 tygodnie, by zapłacić Jagiellonii za Pawłowskiego
Widzew Łódź musi w ciągu niespełna dwóch tygodni zapłacić Jagiellonii Białystok 50 tysięcy euro, bo straci Bartłomieja Pawłowskiego, jednego z najlepszych skrzydłowych w polskiej ekstraklasie. Po 28 maja łódzki klub będzie już miał prawomocny zakaz transferów, więc transakcję musi przeprowadzić bardzo szybko.
fot. Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net
Na al. Unii powstanie Centrum Sportu [WIZUALIZACJA]
Na razie Pawłowski, który jest wychowankiem ŁKS, jest do Widzewa tylko wypożyczony. Szefowie klubu należącego do Sylwestra Cacka przy umowie wypożyczenia zastrzegli sobie prawo pierwokupu za 50 tysięcy euro. Najwyraźniej nikt w Białymstoku nie wierzył, że talent piłkarza tak szybko wybuchnie, bo dzisiaj Pawłowski jest wart wielokrotnie więcej.
Widzew ma więc trochę czasu, by transfer sfinalizować, a raczej trudno przypuszczać, by Cacek stracił tak dobrą okazję do zrobienia interesu. Nawet jeśli nie stać go na wykup Pawłowskiego, to i tak warto wyłożyć pieniądze, bo nawet w tym samym okienku transferowym będzie można pomocnika łódzkiej drużyny korzystnie sprzedać. Media informują, że o ściągnięciu piłkarza myślą dwaj potentaci polskiej ekstraklasy Lech Poznań i Legia Warszawa.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.