menu

Koniec sprawy Bartłomieja Pawłowskiego. Racja po stronie Widzewa!

30 września 2013, 14:53 | Jakub Seweryn

Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN na poniedziałkowym posiedzeniu odrzuciła odwołanie Jagiellonii Białystok w sprawie transferu Bartłomieja Pawłowskiego. Oznacza to, że działacze Widzewa Łódź nie złamali związkowego prawa przy wykupieniu utalentowanego skrzydłowego z klubu z Białegostoku.

Liga hiszpańska. Piękny wolej Pawłowskiego uratował remis Maladze (WIDEO)

- Od początku byliśmy pewni tego, że w tej sprawie mamy rację. Wcześniej podobnie stwierdziły komisje zajmującej się tą sprawą. Cieszymy się, że temat został zakończony. Teraz w spokoju będziemy trzymać kciuki za Bartka, który coraz lepiej poczyna sobie w Primera Division – mówił na łamach oficjalnej strony Widzewa prezes łódzkiego klubu, Paweł Młynarczyk.

Casus Pawłowskiego trwał od początków czerwca obecnego roku, gdy łodzianie zdecydowali się na transfer definitywny dotąd tylko wypożyczonego z Jagiellonii zawodnika. Całe zamieszanie w tej sprawie wprowadził jednak nałożony na nich zakaz transferów gotówkowych, wobec czego działacze Jagiellonii byli zdania, że Widzew z tego powodu nie może wykupić ich piłkarza. Sprawa ciągnęła się ponad trzy miesiące, a kolorytu tej sytuacji dodało jeszcze zainteresowanie Pawłowskim ze strony hiszpańskiej Malagi, która szybko dogadała się ws. umowy transferowej ze sternikami Widzewa. Zrobił się prawdziwy bałagan, a jedni i drudzy nie zamierzali odpuszczać, jako że w grę wchodził nawet milion euro. Co gorsza, jedne związkowe organy (Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN, Komisja Licencyjna PZPN, Komisja Ligi Ekstraklasy) przyznawały rację Widzewowi, a inne (Rzecznik ds. Ochrony Prawa Związkowego PZPN czy Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych) Jagiellonii. Doszło nawet do tego, że prezes PZPN, Zbigniew Boniek, zdecydował się wydać Maladze certyfikat piłkarza oraz przyjąć do depozytu pieniądze za jego transfer, dopóki nie będzie ostatecznej decyzji w sporze dwóch skłóconych ze sobą klubów.

Ta decyzja zapadła dopiero dzisiaj. Zdaniem Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN to właśnie Widzew miał rację i pełne prawo do wykupienia z Jagiellonii Bartłomieja Pawłowskiego, a następnie wypożyczenia go z prawem pierwokupu do Hiszpanii, gdzie piłkarz zdołał rozegrać już dwa mecze ligowe (z Barceloną i Valladolid) i wpisać się raz na listę strzelców.


Polecamy