Warta Poznań tylko remisuje z Górnikiem Łęczna 1:1. Adrian Lis uratował punkt. Od zera do bohatera! [ZDJĘCIA]
Wiosenną część rozgrywek Warta Poznań rozpoczęła od domowego remisu z sąsiadem tabeli - Górnikiem Łęczna 1:1. Mecz miał dramatyczny przebieg. Zieloni dwa razy trafili w poprzeczkę i raz w słupek. Na dodatek w końcówce pierwszej części nie uznano im gola Adama Zrelaka, który był na minimalnym spalonym, a analiza VAR trwała sześć minut. W 57. min. niezawodny Bartosz Śpiączka trafił przewrotką do bramki poznaniaków i przy tym strzale lepiej powinien zachować się Adrian Lis. Bramkarz Zielonych w pełni zrehabilitował się w ostatniej akcji meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głowa wpakował piłkę do bramki Gostomskiego, ratując swojej drużynie punkt.
Dla obu drużyn był to mecz z gatunku tych "o 6 punktów". - Z psychologicznego punktu, zwycięstwo byłoby dla nas bardzo ważne. Moglibyśmy przeskoczyć Górnika w tabeli. Ale jest to taki mecz, jak każdy z 15 przed nami - mówił przed meczem trener Zielonych Dawid Szulczek.
[przycisk_galeria]
Stawka meczu miała duży wpływ na poczynania obu drużyn. Gra się nie kleiła, wiele było niedokładności. Oba zespoły skupiały się głównie na defensywie. W Warcie wyróżniał się Jayson Papeau, który jako jedyny potrafił wygrywać pojedynki i starał się przyspieszać akcje swojej drużyny. Francuz w 14 min był bliski strzelenia gola. Jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce.
Zaczyna się sezon, zaczyna się "Wokół Bułgarskiej":
Ten stojący na słabym poziomie w pierwszej połowie mecz, tuż przed przerwą uatrakcyjnił Zrelak. Słowak po dośrodkowaniu Łukasza Trałki, wyskoczył idealnie w tempo i głową skierował piłkę do siatki.
[polecane]22482265[/polecane]
Radość kibiców Warty z gola nie trwała jednak długo. Po interwencji VAR arbiter gola nie uznał. Okazało się, że Słowak w momencie podania był na minimalnym spalonym. Może było to 5, może 10 centymetrów. Cóż...biednemu wiatr w oczy. Na Twitterze dziwił się tej sytuacji dyrektor sportowy Warty Poznań - Radosław Mozyrko, który wrzucił zdjęcie tej akcji, dokładając podpis ze sporym zdziwieniem.
Spalony [unicode_pictographs]%F0%9F%98%B1[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/f1HQEwZbQF— Radek Mozyrko (@radekmozyrko) February 6, 2022
Po zmianie stron mecz nabrał rumieńców. W 50. min. Daniel Szelągowski strzałem z rzutu wolnego po raz drugi trafił w poprzeczkę bramki gości. Górnik, który do tej pory był zespołem zdecydowanie słabszym, jednak nieoczekiwanie objął prowadzenie.
W 58. min. Jason Lokilo minął rywala, dośrodkował w pole karne do Bartosza Śpiączki, a ten strzałem przewrotką pokonał Adriana Lisa. Bramkarz Warty przy tej sytuacji mógł się zachować dużo lepiej. Przepuścił do siatki jednak dosyć łatwe do obrony uderzenie, ale brawa dla urodzonego w Rakoniewicach Śpiączki, który zdobył piękną bramkę.
ŚPIĄCZKA OBUDZIŁ GÓRNIK ŁĘCZNA Z ZIMOWEGO SNU PRZEWROTKĄ [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs]Na takie gole czekaliśmy całą przerwę zimową [unicode_pictographs]%F0%9F%98%8D[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%93%BA[/unicode_pictographs] Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT I @canalplusonline pic.twitter.com/aw9ZIe7RQi— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 6, 2022
Poznaniacy od tego momentu wreszcie zaczęli grać w piłkę. Podopieczni Dawida Szulczka od 80. min. właściwie nie schodzili z połowy gości. Okazje na strzelenie wyrównującej bramki mieli Zrelak i Jakóbowski. Ten drugi trafił jednak w słupek.
Zobacz też: Absurdalnie długa wideoweryfikacja. W meczu Warta Poznań - Górnik Łęczna anulowano gola Adama Zrelaka
I kiedy wydawało się, że goście wywiozą z Grodziska trzy punkty, "bohaterem ostatniej akcji" okazał się Adrian Lis. Bramkarz Warty wykorzystał swój wzrost przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego i pięknym strzałem głową doprowadził do wyrównania.
GOL BRAMKARZA! ADRIAN LIS DAJE WYRÓWNANIE @WartaPoznan [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs]W kapitalny sposób @_Ekstraklasa_ wita nas po przerwie zimowej [unicode_pictographs]%F0%9F%98%8D[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/HtRWbE6wKo— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 6, 2022
Na ten remis Warta zasłużyła, szkoda, że przespała pierwszą odsłonę, bo spokojnie mogła ten mecz wygrać. Choć punkt wywalczony w takich okolicznościach może poprawić Zielonym humory przed niedzielnym spotkaniem z Legią.
[przycisk_galeria]