Kamil Kiereś po meczu Warta - Górnik Łęczna: W szatni czuć niepocieszenie i niedosyt
Trener Kamil Kiereś w gorzkich słowach podsumował remis Górnika Łęczna w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Warcie Poznań. Beniaminek stracił gola na wagę utraty dwóch punktów w 94. minucie i to po trafieniu bramkarza. - Jeśli prowadząc 1:0 do 93. minuty tracisz bramkę to na pewno w szatni czuć niepocieszenie i niedosyt że pozwoliliśmy wyrwać sobie to prowadzenie. Z drugiej strony nie zagraliśmy dziś jakiegoś rewelacyjnego meczu - powiedział szkoleniowiec Górnika.
fot. Andrzej Szkqcki/Polska Press
- Widziałem pomeczowe statystyki, a w nich zdecydowaną przewagę Warty Poznań. To oni mieli więcej strzałów i sytuacji podbramkowych. W jednej sytuacji uratował nas VAR, dwa razy była poprzeczka i słupek także mieliśmy dziś trochę szczęścia.
- Ciężko grało nam się w środkowej strefie boiska dlatego zdecydowałem, że aby zrobić tam większą przewagę to musimy grać szybciej i bardziej kreatywnie na wahadłach. Właśnie tam dokonałem zmian, żeby trochę odciążyć środek. Na pewno się to udało bo kilka razy Sergiej Krykun ofensywnie biegał i miał też jedną sytuację na zamknięciu po dośrodkowaniu Przemka Banaszaka. Jason Lokilo, który drugą połowę grał na wahadle uzyskał asystę zagrywając w pole karne do Bartka Śpiączki przy akcji bramkowej.
- Szkoda, bo tracimy bramkę w doliczonym czasie gry. Musimy ten punkt z pozycji tego jak dziś graliśmy docenić. Życie pokaże jaką wartość będzie on miał na koniec sezonu. Musimy skupić uwagę na najbliższym spotkaniu bo już w piątek gramy ze Śląskiem Wrocław. Ten mecz nie był super w naszym wykonaniu więc mamy o czym myśleć.
źródło: Górnik Łęczna
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy