Waldemar Fornalik: Nie tak wyobrażaliśmy sobie ostatni w tym roku mecz u siebie
- Decydującym momentem była strata bramkarza i rzut karny. To spowodowało, że nie byliśmy w stanie w drugiej połowie wybronić się przed bramkami, które straciliśmy - ocenił Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów.
fot. sylwester wojtas
Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów): Nie jest to jeszcze pora na podsumowania, ale nie tak wyobrażaliśmy sobie ten ostatni mecz przy Cichej. Chcieliśmy podziękować kibicom za doping tej jesieni dobrą grą i punktami. Niestety nie udało nam się, przegraliśmy z kretesem. Decydującym momentem była strata bramkarza i rzut karny. To spowodowało, że nie byliśmy w stanie w drugiej połowie wybronić się przed bramkami, które straciliśmy.
Matus Putnocky zrobił co mógł, by zapobiec utracie bramki. To są dynamiczne sytuacje i ciężko oceniać czy popełnił błąd, czy nie. Razem cieszymy się po wygranej i razem będziemy przeżywać porażki, to jest oczywiste. Przeanalizujemy ten mecz szczegółowo, żeby do następnego podejść z pełną świadomością, gdzie popełniliśmy błędy i co musimy zrobić, aby w następnym było lepiej.
źródło: Ruch Chorzów