menu

W Bydgoszczy remis beniaminka ze spadkowiczem

13 października 2011, 03:46 | Krzysztof Wiosna

W rozegranym wieczorową porą meczu w ramach 14. kolejki pierwszej ligi bydgoski Zawisza zremisował z Polonią Bytom 1:1. Spotkanie z trybun obserwował trener Lecha, Jose Bakero, a gospodarze kończyli w dziesiątkę.

Polonii Bytom udało się wywieźć punkt z Bydgoszczy
Polonii Bytom udało się wywieźć punkt z Bydgoszczy
fot. Adam Hak

Zawisza Bydgoszcz - Polonia Bytom 1:1 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Od pierwszych minut na placu gry dominowali podopieczni Janusza Kubota. Piłkarze Zawiszy długo utrzymywali się przy piłce próbując rozpracować defensorów Polonii. Szczególnie aktywny był Vahan Gevorgyan, który wielokrotnie szukał swoimi podaniami Jakuba Wójcickiego, Adriana Błąda czy też Michała Masłowskiego. Blisko było w 26. minucie kiedy to Bydgoszczanie wyprowadzali kontrę. Piłkę w środku pola otrzymał Gevorgyan, który prostopadle zagrywał do Wójcickiego. Podanie do napastnika Zawiszy przecięli jednak obrońcy z Bytomia. Starania Bydgoszczan zostały docenione w 33. minucie meczu. Gospodarze mieli rzut wolny w środku pola. Piłkę w pole karne Polonii posłał Paweł Zawistowski, po którego podaniu do siatki skierował ją Wójcicki.

Radość Bydgoszczan nie trwała jednak długo. Kilka minut później ze skraju pola karnego Zawiszy dośrodkowywał Jean Pulista, a pechowo interwencją popisał się obrońca bydgoszczan - Krzysztof Hrymowicz wbijając piłkę do własnej bramki. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część meczu.

Obraz drugiej połowy wyglądał podobnie do tej sprzed przerwy. To podopieczni Janusza Kubota dominowali na boisku, jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi bramką. W 67. minucie meczu w polu karnym po pojedynku z obrońcą Polonii upadł Vahan Gevorgyan. - Obrońca nawet nie trafił w piłkę, złapał mnie za nogę i pociągnął. Moim zdaniem to jest rzut karny. – komentował po meczu zawodnik Zawiszy. Sędzia spotkania nakazał kontynuować grę.

Na niespełna kwadrans przed zakończeniem spotkania swoje szanse na zmianę rezultatu mieli goście. Najpierw strzelał Daniela Mąka. Strzał zawodnika Polonii na rzut rożny wybił Andrzej Witan. Chwilę później ponownie interweniować musiał bramkarz Zawiszy. Tym razem wypiąstkował piłkę jak najdalej od własnej bramki.

W 77. minucie meczu strzał na bramkę Polonii oddał Rafał Piętka. Juraj Balaż wypuścił piłkę przed siebie wprost pod nogi Wójcickiego, a ten po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Radość Piłkarza bydgoskiego Zawiszy przerwała uniesiona chorągiewka liniowego i odgwizdana przez sędziego pozycja spalona.

W samej końcówce meczu piłkarze Dariusza Fornalaka wyraźnie pokazywali, że wynik 1:1 ich satysfakcjonuje. Innego zdania byli podopieczni Janusza Kubota, którzy do ostatniego gwizdka próbowali odmienić losy spotkania na swoją korzyść. W 4. minucie doliczonego czasu gry, za faul taktyczny wyrzucony z boiska został Martins Ekwueme i bydgoszczanie kończyli mecz w dziesiątkę. Chwilę później sędzia zakończył mecz.

W następnej kolejce piłkarze Zawiszy zagrają w Szczecinie z miejscową Pogonią. Natomiast zawodnicy Polonii Bytom w następnej kolejce zmierzą się u siebie z innym beniaminkiem pierwszej ligi – Wisłą Płock.

W tabeli pierwszej ligi nadal na czele pozostaje Zawisza, ale jego przewaga nad drugim Piastem Gliwice wynosi już tylko 3 oczka. Polonia plasuje się na 15 pozycji z dorobkiem 12. punktów.

Pojedynek Zawiszy Bydgoszcz i Polonii Bytom z trybun obserwował trener Lecha Poznań - Jose Marii Bakero.