menu

Zawisza w "10" pokonał Polonię. Dwie bramki Drygasa

17 listopada 2012, 21:52 | Krzysztof Wiosna

Po serii kiepskich spotkań, przerwanej wyjazdowym zwycięstwem nad Flotą, kibice w Bydgoszczy mieli nadzieję, iż w meczu z bytomską Polonią Niebiesko-czarni zainkasują kolejne 3 punkty i tym samym skrócą dystans do czołówki. Mimo grania przez prawie całą drugą połowę w osłabieniu - Zawisza zgodnie z planem pokonał Polonię 3:1.

Pierwsze minuty meczu należały do Zawiszy, który starał się zagrażać bramce gości. Wraz z upływem czasu poziom gry obu drużyn się wyrównywał, ale były także momenty, w których optyczną przewagę na boisku bieli bytomianie. W 5. minucie meczu bardzo aktywny tego dnia Adrian Błąd dośrodkował z lewej strony w pole karne. Tam znajdował się Tomasz Ostalczyk, który uderzył wprost w bramkarza Gości - Mateusza Mikę. Kilka minut później przed własnym polem karnym piłkę stracił Bartosz Kopacz i Polonia miała szansę, jednak błąd kolegi naprawił Piotr Petasz. Chwilę później ładnie w pole karne Zawiszy wbiegł Tomasz Górkiewicz. Zawodnik Polonii minął kilku zawodników i oddał strzał, który jednak nie przysporzył problemu Wojciechowi Kaczmarkowi.

W 35. minucie meczu Zawisza wykonywał rzut rożny. Piłkę dośrodkowywał Hermes, a w polu karnym najlepiej zachował się powracający do składu Zawiszy Piotr Petasz, który ładnym strzałem nie dał szans do obrony bramkarzowi i wyprowadził Zawiszę na prowadzenie. Po zdobyciu bramki podopieczni Jurija Szatałowa kontrolowali przebieg gry. Kilkakrotnie próbowali jeszcze zagrozić bramce Polonii, jednak do przerwy zawodnicy schodzili do szatni przy stanie 1:0

Początek drugiej połowy meczu nie ułożył się po myśli bydgoszczan. Kilka minut po jej rozpoczęciu drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną obejrzał obrońca Zawiszy - Bartosz Kopacz. Mimo gry w osłabieniu to Zawisza dołożył dwa trafienia, na które Polonia odpowiedziała tylko jednym. W 61. minucie meczu piłkę na prawej stronie boiska otrzymał Rafał Leśniewski. Ten poholował ją pod pole karne i zagrał wzdłuż linii bramkowej do wbiegającego Kamila Drygasa. Pomocnik Zawiszy dopełnił formalności i kibice w Bydgoszczy mogli świętować strzelenie drugiej bramki.

Piłkarze z Bytomia jeszcze nie otrząsnęli się po stracie drugiej bramki, a już po 3 minutach stracili kolejną. Tym razem do Drygasa piłkę zagrał Adrian Błąd i zawodnik wypożyczony z poznańskiego Lecha po raz drugi pokonał Mateusza Mikę. W 83. minucie meczu piłkę źle wybijał Błażej Jankowski i Krzysztof Michalak strzałem sprzed pola karnego pokonał Wojciecha Kaczmarka. Ostatecznie Zawisza pokonał Polonię 3:1 i tym samym przybliżył się do czołówki.

Na stadionie mimo zamkniętego sektora dla gości znajdowali się kibice Polonii Bytom, którzy kilkakrotnie zaznaczyli swoją obecność na trybunach, a także wraz z kibicami bydgoskiego Zawiszy wyrazili swoje zdanie na temat tego, dla kogo rozgrywane są mecze piłkarskie. Kibole Zawiszy tego dnia przez cały mecz głośno dopingowali swoją drużynę. Niebiesko-czarni zaprezentowali także oprawę złożoną z flag na kijach w barwach Klubu oraz "koszulkę" z numerem dwunastym oraz podpisem "Kibiole". Po meczu podopieczni Jurija Szatałowa wraz z kibicami świętowali zdobycie 3 punktów, a także podziękowali swoim fanom za wsparcie w trakcie całej rundy jesiennej.