menu

W Bełchatowie nie chcą kibiców Widzewa. Sprawę zbada PZPN

1 marca 2013, 17:09 | Daniel Kawczyński

Kibice łódzkiego Widzewa pogodzili się z klubem i z powrotem będą dopingować zespół przy alei Piłsudskiego. Tak jak w rundzie jesiennej, zamierzali regularnie gościć na wyjazdach. Ale, jak to u nas bywa, nie zawsze będzie im to dane. Pierwszą kłodę rzucił pod nogi GKS Bełchatów.

Kibice Widzewa nie są mile widziani w Bełchatowie
Kibice Widzewa nie są mile widziani w Bełchatowie
fot. Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net

Mroczkowski: Obiecuję, że poprawimy się w Chorzowie

Działacze "Brunatnych" skorzystali z przysługującego im prawa odmowy przyjęcie zorganizowanej grupy kibiców gości. "Mając na uwadze dotychczasowe doświadczenie związane z przyjazdami grup kibicowskich Widzewa i Ruchu oraz animozje panujące między wspomnianymi fanami z kibicami GKS-u Bełchatów istnieje duże prawdopodobieństwo, że bezpieczeństwo i porządek publiczny mogą zostać w znaczącym stopniu naruszone" - uzasadnia swoją decyzję GKS Bełchatów.

Zbulwersowane Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa natychmiast odpowiedziało. Oto fragment listu otwartego sympatyków Widzewa:

„Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi(…)”

Słowa tej zabawy zna chyba każdy przedszkolak. W Polsce co roku w sen zimowy zapada przeszło sto niedźwiedzi brunatnych. A jak się okazuje, niedźwiedzie to nie jedyni przedstawiciele „rodziny” brunatnych, którzy w tym roku zapadli w głęboki, zimowy sen. Poza nimi zapadli w niego również „brunatni” działacze PGE GKS Bełchatów (tu należy się Państwu wytłumaczenie, iż jako „brunatnych” określa się w Polsce drużynę PGE).

(...) Niestety, zorganizowanej grupy kibiców Widzewa Łódź, 9 marca 2013 roku, na stadionie w Bełchatowie, nie zobaczymy. Jest to o tyle smutne, iż najprawdopodobniej była to ostatnia dla nas szansa na odwiedzenie tego obiektu jeszcze w Ekstraklasie. Nasza nieobecność będzie też ogromną stratą już nie tylko dla samego widowiska, ile dla dużej rzeszy kibiców łódzkiego klubu z Bełchatowa i okolic, którzy licznie zamierzali wybrać się na ten mecz. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko w imieniu własnym – kibiców Widzewa, jego piłkarzy i działaczy zaprosić do Łodzi wszystkich sympatyków piłki nożnej oraz fanów łódzkiego klubu (nie tylko z Bełchatowa i okolic) do śledzenia zmagań „dzieciaków Mroczkowskiego” w meczach Ekstraklasy. Najbliższa okazja już 16 marca, kiedy Widzew zagra z Zagłębiem Lubin. W międzyczasie czeka nas jeszcze wyjazd do Chorzowa, gdzie zawsze jesteśmy mile widziani.

Widzewscy kibice nie odpuścili. Nie poddali się decyzji gospodarzy i zgłosili sprawę do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Na odzew nie trzeba było długo czekać. W najbliższym czasie Komisja ds. Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich i Komisja Licencyjna rozpatrzą wniosek o sprawdzenie zgodności procedur podjętych przez działaczy bełchatowskiego klubu.

- Jest to bardzo dobra informacja, zważywszy na to, że ktoś w piłkarskiej centrali zaczyna liczyć się z głosem zwykłych kibiców i irracjonalne i poniekąd tchórzliwe działania klubowych decydentów, mogą nie zostać bez konsekwencji - mówią kibice Widzewa.

Po czym dodają: - Czekamy na dalszy rozwój wypadków, choć zdajemy sobie oczywiście sprawę z tego, iż jeśli klub z Bełchatowa się uprze, to sprzymierzony z policją i wojewodami i tak zechce postawić na swoim.

Twitter


Polecamy