menu

Trenerzy po meczu Ruch Chorzów - Górnik Łęczna (KONFERENCJA)

18 lipca 2015, 19:55 | Kaja Krasnodębska

Ruch Chorzów przegrał w meczu 1. kolejki Ekstraklasy z Górnikiem Łęczna 0:2. Oto co spotkaniu powiedzieli trenerzy obu zespołów.

Waldemar Fornalik
Waldemar Fornalik
fot. Maciej Gapiński/Polska Press

Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): Na pewno widzieliśmy dwie różne połowy. Ta pierwsza była senna, wolna w naszym wykonaniu, ale to nie znaczy, że musieliśmy ją przegrać. Ani my, ani Górnik Łęczna nie mieliśmy żadnych klarownych sytuacji. Wynik 0:0 do przerwy otworzyłby możliwości w drugiej połowie, którą rozegraliśmy już zupełnie inaczej. Więcej biegania, odwagi, akcji zakończonych strzeleckimi sytuacjami. Słupek, rzut wolny… chciałbym zobaczyć gdzie ten rzut wolny był wykonany, gdyż wydawało mi się, że sędzia powinien był podyktować tam rzut karny. Oczywiście po meczu panowie sędziujący to spotkanie zarzekali się, że to oni mieli racje. Teraz jednak nie jest to ważne. Gdyby nie ta druga stracona bramka, myślę że trzeba by było pozytywnie ocenić tę drugą połowę. Przypominaliśmy już Ruch sprzed kilku tygodni. Ciągle powtarzam, że ta drużyna się jeszcze tworzy, zgrywa i na pewno będziemy jeszcze mocniejsi. Za kilka tygodni kiedy zawodnicy, którzy do nas dołączyli przejdą pełen cykl treningowy, dadzą więcej zespołowi. Po tej porażce patrzę w przyszłość z optymizmem. Teraz czas zakasać rękawy i nadal ciężko pracować.

Zejście w przerwie Macieja Iwańskiego spowodowane było stosunkowo krótkim okresem czasu, jaki spędził w naszej drużynie. Trenuje on tutaj dopiero 2,5 tygodnia. Jego dyspozycja nie jest i nie będzie w najbliższym czasie jeszcze stuprocentowa. Początkowo liczyłem, że umiejętności piłkarskie Maćka pozwolą mu prowadzić grę. Tak się jednak nie stało. Nie winię go za to. Podjąłem decyzję, że w przerwie zmienię akurat jego, ale tak po prawdzie większość zawodników nie zaprezentowała się najlepiej podczas pierwszej części spotkania.

Na zmianę postawy Ruchu w drugiej połowie wpływ miała zmiana układu piłkarzy na boisku. Wejście Patryka Lipskiego bardzo pomogło drużynie. Jego odwaga i kreatywność sprawiły, że wszyscy zawodnicy zagrali po prostu odważniej

Jurij Szatałow (Górnik Łęczna): Na pewno pierwsze trzy-cztery mecze są bardzo trudne. Mamy kilku nowych chłopaków, którzy jeszcze muszą zgrać się z resztą zespołu. Wszystko co najlepsze jeszcze przed nami. Muszę pochwalić zawodników za dzisiejsze spotkanie pod względem mentalnym, natomiast piłkarsko nie było to wielkie widowisko. Potrzebujemy jeszcze paru tygodni, żeby zgrać zespół. Wtedy oceny piłkarzy za mecz na pewno będą wyższe.

Chciałbym pochwalić Bartosza Śpiączkę , który zdobył bramkę w swoim pierwszym meczu w barwach Górnika Łęczna. Napastnika rozliczamy przede wszystkim za zdobyte gole i dzisiaj Bartosz wykonał swoje zadanie.

Więcej o 1. KOLEJCE EKSTRAKLASY


Polecamy