menu

Trenerzy po meczu Dolcan - Arka (KONFERENCJA)

3 sierpnia 2014, 17:19 | Tomasz J. Górski, Orange sport/x-news

– Myślę, że wynik jak najbardziej sprawiedliwy - Dolcan miał swoje sytuacje bardzo dobre. My też to takich dwóch doszliśmy, także w moim odczuciu jest to wynik sprawiedliwy jak najbardziej – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Arki, Dariusz Dżwigała.

Dariusz Dźwigała, trener Arki Gdynia: Witam bardzo serdecznie. Przede wszystkim tak: trzeba szanować na boisku, gdzie tutaj rzadko drużyny przeciwne zdobywają punkty. Myślę, że z mojej perspektywy było to niezłe spotkanie, niezłe tempo. Były fragmenty gdzie my prowadziliśmy grę, były fragmenty gdzie Dolcan prowadził grę. Myślę, że wynik jak najbardziej sprawiedliwy - Dolcan miał swoje sytuacje bardzo dobre. My też to takich dwóch doszliśmy, także w moim odczuciu jest to wynik sprawiedliwy jak najbardziej. Na pewno zagraliśmy troszeczkę słabsze spotkanie jeżeli chodzi o prowadzenie gry - było dużo złych decyzji, za dużo prostych, własnych strat Wystarczy pracować, ale tak jak podkreśliłem na początku: cieszy punkt na trudnym boisku, na trudnym terenie z bardzo dobrym zespołem bo to nie przez przypadek [iż] Dolcan w poprzednim sezonie walczył praktycznie do końca o awans do Ekstraklasy.

Marcin Sasal, trener Dolcanu Ząbki: Czasami się mówi, że jak jest remis, to jest [tak], że oba zespoły straciły dwa punkty. Ja myślę, że w tych warunkach i poziom meczu i inauguracja.. to jednak zyskaliśmy po punkcie, który może okazać się, że będzie znaczący na koniec. My założyliśmy sobie, przede wszystkim popracować solidnie w obronie. Chcemy być solidnym zespołem. Myślę, że to nam się udało bo zbyt wielu sytuacji nie sprokurowaliśmy przeciwnikowi. Czekaliśmy na swoje sytuacje, które były i w pierwszej połowie i w drugiej. I tutaj nie ma czego żałować - myślę, że inaugurację mamy za sobą i że to wszyscy zawodnicy czekali z pewnością niepewnością jak jesteśmy przygotowani. Uważam, że wszystko jest dobrze i trzeba myśleć o następnej kolejce.

– Rozwieję jeszcze wątpliwości, które pewne media miały, że to będzie zmiana systemu gry, że będzie po "swojemu" trener układał itd. Ale wyciągnęliśmy wnioski bo graliśmy sparingi w różnym ustawieniu i podjęliśmy taką decyzję, żeby kontynuować tą trzyletnią pracę trenera Podolińskiego. Że praktycznie zespół, który mamy tutaj, jest już zbudowany, a wymaga tylko praktycznie napastnika. Bo Cichocki już grał tutaj wcześniej w tym systemie i zmieniliśmy tylko jednego zawodnika i musimy na razie w tym kierunku pójść. Myślę, że już wiele błędów nie popełniliśmy - nauczyliśmy się wspólnie tego systemu gry. Ale tak jak mówię: system nie gra tylko zawodnicy. I myślę, że dzisiaj chwała im za to, że dali z siebie wszystko. Brakowało tylko tego łutu szczęścia bo byliśmy bliscy zdobycia bramki. A jedną bramkę zdobyliśmy prawdopodobnie ze spalonego. Ja sytuacji nie mogę ocenić z ławki rezerwowych, ale na pewno chętnie zobaczę tę sytuację w powtórkach.


Polecamy