Trenerzy po meczu Arka Gdynia - Wisła Płock [KONFERENCJA]
W meczu 19. kolejki 1. ligi, Arka Gdynia wygrała na własnym stadionie z Wisłą Płock 4:2 (1:1). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku.
fot. Łukasz Łabędzki
Grzegorz Niciński (Arka Gdynia): Dziękuję za gratulacje. Chciałem podziękować drużynie, która zagrała dobre spotkanie. Od paru meczów to dobrze funkcjonowało. Dziś kibice nie zawiedli - była atmosfera i doping. Fajnie mieć dobrą passę, a w tej rundzie przegraliśmy tylko trzy mecze. Mieliśmy jednak różne momenty i cieszy fakt, że drużyna potrafiła się podnieść w gorszych chwilach. Teraz czas na odpoczynek, a przygotowania rozpoczniemy w dobrych humorach. Niedługo będziemy już myśleć o pierwszych wiosennych meczach z Katowicami i Sosnowcem. Na pewno chłopaki chcieliby zagrać jeszcze 1-2 mecze, ale nie narzekamy. Cieszy nasz bilans punktowy i pozycja w tabeli. Ten zespół naprawdę jest niezły. Jeszcze raz ukłony dla drużyny. Ten mecz nie był bowiem łatwy, ale w drugiej połowie zdobyliśmy trzy bramki i udanie zakończyliśmy rundę. Bramka na początku drugiej połowy dodała nam skrzydeł i poniosła do dalszych ataków. Na wszystko potrzebny jest czas. Każdy by chciał od razu sukcesu, ale tak nie da. Paweł Abbott miał różne momenty. Gdy grał słabo to wieszano na nim psy. Pokazał jednak, że jest dobrym piłkarzem. Dziś strzelił dwie bramki. Jest to nasz kluczowy zawodnik i cieszymy się, ze mamy takich piłkarzy w drużynie. Paweł Wojowski dawał od dłuższego czasu sygnały, że można na niego liczyć. Dziś dostał szansę i strzelił kluczową bramkę na 3:1. To cieszy, że rezerwowi wchodzą na boisko i wnoszą dużo do gry. Do sukcesu potrzebnych jest więcej niż 11 zawodników i dobrze, że mamy wyrównaną drużynę.
Adam Majewski (Wisła Płock): W imieniu swoim i trenera Kaczmarka chciałbym pogratulować Arce zwycięstwa. Arka wygrała ten mecz zasłużenie, choć dwie lub trzy bramki dziś praktycznie strzeliliśmy sobie sami. Jeśli traci się taką bramkę jak na 2:1, to nie da się wygrywać. Arka wygrała 4:2, ale to nie umniejsza naszej pozycji na koniec rundy. Mogliśmy jednak zbudować sobie większą przewagę. Myślę, że większość naszych zawodników zagrała dziś poniżej swoich możliwości i stąd taki wynik. Można powiedzieć, że to było nasze najsłabsze spotkanie w tej rundzie.
źródło: Arka Gdynia